Maciej Kot: "Tęsknię za treningami, ale niekoniecznie za skocznią"
Maciej Kot z Egiptu wrócił odprężony i zadowolony jednak nasz reprezentant zaznacza, że wspólnie z Piotrem Żyłą preferowali przede wszystkim aktywną formę wypoczynku.
"W Egipcie było bardzo sympatycznie i ciepło, ale dobrze jest wrócić do Polski. Mogliśmy wreszcie odpocząć od wszystkiego - od treningów, nauki, internetu czy telefonu oraz innych rzeczy, od których w kraju nie można odpocząć, nawet gdy kończy się sezon" - mówi Maciej Kot.
"Dla mnie i Piotrka był to aktywny wypoczynek, graliśmy w tenisa, w gry zespołowe, chodziliśmy na siłownię i fitness, więc tego ruchu było sporo. Jesteśmy ludźmi, którzy lubią odpoczywać i daje nam to fajne samopoczucie. Udało się nam również ponurkować, byliśmy na wycieczce statkiem na rafie koralowej. Najwazniejszym celem był jednak wypoczynek. W tenisa lepszy był niestety Piotrek. Pierwszy mecz on wygrał, a w drugim był remis. W godzinę nie dało się rozegrać całego meczu, więc graliśmy je przez parę dni, jednak Piotrek był górą" - kontynuuje 22-letni skoczek AZS Zakopane.
"Faktycznie to trochę nietypowe, że pojechaliśmy na wakacje razem, całą drużyną. ale jesteśmy akurat taką grupą, która nie ma nic przeciwko, bo jesteśmy bardzo zgrani. Ale też nie było to tak, że każdego dnia od rana do wieczora spędzaliśmy czas razem. Często ja i Piotrek wstawaliśmy o zupełnie innej godzinie niż inni, szliśmy na tenisa, a gdy wracaliśmy pozostali jeszcze spali lub byli na basenie. Nie byliśmy do siebie >>przywiązani<<, każdy spędzał czas tak, jak chciał. Oczywiście były momenty, gdy np. wieczorem wszyscy się spotykaliśmy, graliśmy wspólnie w piłkę czy siatkówkę" - opowiada Kot.
"Tęsknię już za treningami, ale niekoniecznie za samą skocznią. Na razie mam większą chęć do treningów na sucho, zajęć siłowych, gier zespołowych i ogólnie ruchu, a na skocznię przyjdzie jeszcze czas" - zakończył Maciej Kot.