Piotr Żyła: "Mogło być trzech Polaków na podium"
Piotr Żyła, Dawid Kubacki oraz Jan Ziobro nie byli do końca zadowoleni ze swojego wstępu w sobotnim konkursie w Einsiedeln. Nasi reprezentanci przyznają, że popełnili błędy i mają jeszcze nad czym pracować.
"Mogło być trzech Polaków na podium, ale w moim przypadku to na głupotę nie ma lekarstwa. Znowu przesadziłem, za nisko dojechałem i jak zaczynałem odbicie to stałem na palcach, nie dopchałem nogą, tylko przeleciałem do przodu, narty w dół i pozamiatane. Gratulacje jednak dla Kamila i Maćka, bo pierwsze i drugie miejsce to super sprawa" - mówił po zawodach Piotr Żyła.
"Teraz można wreszcie trochę potrenować, bo podczas zawodów to się człowiek trochę poobijał. Mamy tydzień bez skakania to planuję pięciodniowy wyjazd z rodziną na Węgry. Potem mamy kolejne zgrupowanie, we wrześniu Mistrzostwa Polski, ostatnia Letnia Grand Prix i zobaczymy jak to będzie" - zakończył wiślanin.
"Prosiło się, żebym wskoczył na ten trzeci stopień podium, ale nie wyszło dzisiaj. Jakiś detal nie zagrał i mimo tego, że moje skoki wyglądały przyzwoicie to nie leciałem tak daleko jak powinienem, Wczoraj miałem udany skok kwalifikacyjny, dzisiaj jednak jakoś nie było powtórki, trzeba trochę odpocząć i wrócić do roboty. Warunki były dziś w miarę sprawiedliwe, nie wiało tak mocno jak wczoraj" - powiedział Dawid Kubacki.
"Pierwszą część sezonu w wykonaniu całej drużyny trzeba ocenić pozytywnie, wyniki są zadowalające, dziś mamy dwa pierwsze miejsca, ostatnio mieliśmy trójkę w dziesiątce, jest to pozytywne. Teraz trochę odpocznę, zregeneruję się i jedziemy dalej z koksem. Nie wybieram się nigdzie na wakacje, wypoczywał będę w domu" - zakończył skoczek TS Wisły Zakopane.
"Nie było tak źle w tej pierwszej serii, ale brakowało mi luzu. Trener poradził, aby trochę się rozluźnić, skoczyć bardziej do kierunku, bez spięcia i ten drugi skok wyszedł już fajnie. Oby więcej takich skoków jak w tej finałowej serii, wówczas powinno być dobrze" - komentował Jan Ziobro.
"Wiele odpoczynku nie będę miał, bo wracamy teraz do domu, w niedzielę trzeba iść do kościoła, poniedziałek wolne, a we wtorek wylatujemy już do Japonii" - zakończył nasz reprezentant.
autor: Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 19