Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Adam Małysz: "Jeszcze dużo nauki przede mną"

Adam Małysz był obecny na imprezie "Top Gear Live", która miała miejsce na Stadionie Narodowym w Warszawie pod koniec września. Najsłynniejszy polski skoczek w wywiadzie dla portalu f1zone.pl opowiedział przy tej okazji o swojej pasji do samochodów oraz o najbliższych planach.


Mateusz Misza: Skąd pomysł na udział w Rajdach Samochodowych?

Adam Małysz: Pomysł wyszedł z zamiłowania do motorsportu. Praktycznie od samego dzieciństwa się tym interesuję i tak to zostało. Kiedy skończyłem karierę, dostałem propozycję na starty w rajdach. Na początku był to dla mnie wielki szok, ale z biegiem czasu zacząłem się przyzwyczajać i jeździć.

MM: Ile się nauczyłeś podczas tych dwóch, a prawie już trzech lat?

AM: Trudno jest mi to oceniać. Myślę, że to może oceniać ktoś, kto się na tym zna i ktoś kto stoi z boku. Ja jestem zadowolony ze swoich postępów, bo dla mnie są one widoczne i motywują mnie do dalszego działania, i dalszej pracy, więc myślę, że sporo się nauczyłem.

MM: Za Tobą dwa starty w Rajdzie Dakar. Wiemy również, że wystartujesz w przyszłorocznej edycji. Jakie cele stawiasz sobie przed tymi zawodami?

AM: Hmmm. To jest właściwie bardzo dobre, a zarazem bardzo trudne pytanie. Cele po piętnastym miejscu w zeszłorocznym Dakarze muszą być wyższe. Wiemy doskonale, że jak powiemy, że chcemy być w pierwszej dwudziestce, bądź w pierwszej piętnastce to wszyscy będą na to dziwnie spoglądać. Wiemy również jakie załogi jadą i jacy doświadczeni kierowcy, więc będzie na pewno ciężko. Dokładne cele poznacie przed samymi zawodami, ale na pewno nastawiamy się na walkę. W zeszłym roku ta walka była już w jakimś stopniu nawiązana, jednak teraz chcielibyśmy walczyć jeszcze bardziej. Podczas naszych poprzednich zawodów, np. w Silku mieliśmy trochę pecha [dachowanie podczas piątego etapu], ale to jest motorsport, w którym wszystko może się wydarzyć.

MM: Jakie są Twoje plany na najbliższą przyszłość?

AM: Te plany są na pewno związane z motorsportem. Ze skokami jestem jeszcze związany, ale bardziej jako taki doradca.

MM: A myślałeś nad próbą startów w jednomiejscowym bolidzie?

AM: Wiem, że to nie jest takie proste. Niedawno taki bolid testował Thomas Morgenstern z tym, że przechodził on przez kilka miesięcy odpowiednie szkolenia na symulatorach i w bolidzie dwuosobowym, a następnie wsiadł do samochodu F1. Był on pod wielkim wrażeniem, jednak jest to bardzo trudna sprawa.

MM: Czy wytrzymałość skoczka narciarskiego jest porównywalna do wytrzymałości kierowcy rajdowego?

AM: Myślę, że w pewnym stopniu tak, jednak nie do końca. Na pewno skoki są na tyle specyficzne, że są one rozgrywane w jednym miejscu. To tak, jakby porównać skoki narciarskie do dzisiejszej imprezy na Stadionie Narodowym [Verva street Racing - Top Gear Live]. Dzisiejsze wydarzenie jest taką zabawą dla nas. Rajdy są rozgrywane w innych, odległych i bardzo trudnych terenach. Na pewno sporty motorowe nie są tak widowiskowe ze względu na to, iż są one rozgrywane na tak długich odcinkach. Dobre show można zrobić jedynie na prologach, gdzie jest naprawdę dużo ludzi. Jak na razie to w Polsce nadal bardziej znane są skoki narciarskie.

MM: Jak przygotowujesz się do startów w rajdach? Jak wyglądają treningi?

AM: Treningi są zupełnie inne niż te w skokach. Jest na pewno więcej pracy na górne partie mięśni, a na dodatek potrzeba więcej tej wytrzymałości. Dodatkowo bardzo dużo czasu przeznaczamy na jazdy.

MM: Jakie masz wyrzeczenia? Stosujesz jakąś dietę? Nadal jadasz słynną bułkę z bananem?

AM: Bułka z bananem jest świetnym produktem na to, aby węglowodany cały czas się ulatniały i stąd to powstało. Diety jako tako nie mam. Tyle lat trzymałem się diety, że teraz mogę się od tego uwolnić. Zwracam jednak uwagę na to, co jem.

MM: Co było, bądź jest bardziej stresujące - bycie skoczkiem narciarskim czy kierowcą rajdowym?

AM: W tym momencie jest to z pewnością bycie kierowcą rajdowym, gdyż jestem nowicjuszem i cały czas się uczę. Jeszcze dużo nauki przede mną. Przez tyle lat doświadczenia w skokach inaczej do tego podchodzę, jednak stres w sporcie zawsze musi być.

MM: Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów.

AM: Dziękuję, pozdrawiam.

Wywiad przeprowadził Mateusz Misza