Dawid Kubacki: "Można było ten konkurs dokończyć"
Krzysztof Biegun był najlepszym skoczkiem naszej drużyny w dzisiejszych zawodach zespołowych, Dawid Kubacki najsłabszym, obaj są jednak dosyć zadowoleni ze swoich dzisiejszych prób.
- No niedosyt na pewno pozostanie, chciałoby się stanąć na tym podium, no ale cóż musimy z nadziejami czekać na następny konkurs. Widać organizatorzy nie widzieli już nadziei na lepsze warunki i odwołali tą serię. My tam na górze nie wiemy do końca, co się dzieje na skoczni - powiedział po konkursie Krzysztof Biegun.
Jego skok na 141 metrów dał mu czwartą lokatę w nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej dzisiejszego konkursu.
- Dużo czynników złożyło się na ten mój dobry skok, miałem korzystny wiatr, ale też sam skok był udany, najlepszy jaki tutaj oddałem. Oby takich więcej.
- Pozytywnie zaskoczyli mnie dziś Japończycy, którzy nas wyprzedzili, brak Austriaków na podium to też jest jakaś niespodzianka - dodał Biegun komentując dzisiejszy konkurs.
Dawid Kubacki mimo dziewiątego wyniku, jaki uzyskał w swojej kolejce nie miał większych zastrzeżeń do swojej próby:
- Mój skok całkiem w porządku, analizowaliśmy go później i tam nie było jakichś błędów, był przeciąg na buli i trochę wiatru z tyłu i nie dało się z tego odlecieć.
- Jak teraz patrzę na skocznię to jest całkiem przyzwoicie jeżeli chodzi o warunki, gdybyśmy poczekali jeszcze chwilę to dałoby się ten konkurs dokończyć. No ale decyzja była jaka była no i jedziemy do domu na kolację - skwitował brązowy medalista z Val di Fiemme.
Korespondencja z Klingenthal, Adrian Dworakowski