Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Łukasz Kruczek: "O występ Kamila można być spokojnym"

Wszyscy podopieczni Łukasza Kruczka pomyślnie przebrnęli kwalifikacje do finałowych zawodów 62. Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen. Szkoleniowiec naszej kadry był zadowolony z dzisiejszego dnia i podkreśla, że nie należy kierować się skokami treningowymi.

"Plan w stu procentach wykonany, dobre skoki kwalifikacyjne naszych skoczków. W treningu było trochę testowania sprzętu, nie do końca wszystko układało się po naszej myśli, natomiast skoki od strony technicznej były dziś w porządku. Chłopcy zmobilizowali się na kwalifikacje i to w nich oddali swoje najlepsze skoki, a więc dzień na plus. Na skoki treningowe nie ma co patrzeć, bo one są od trenowania, a zawody to coś innego. Nawet jak w skokach treningowych nie wszystko wygląda dobrze to zapewniamy, że wszystko jest w porządku, bo w momencie, gdy nie ma możliwości trenowania pomiędzy zawodami, trzeba wykorzystywać oficjalne treningi" - przekonuje Łukasz Kruczek.

"Mamy jutro dwie trudniejsze pary, natomiast przede wszystkim zawodnicy muszą się koncentrować na tym, co dotychczas, czyli na oddawaniu swoich dobrych skoków. Trzeba pamiętać, że jeszcze jest opcja lucky losera, trzeba mieć odrobinę szczęścia i przy dobrym skoku te pary można wygrać" - ocenia szkoleniowiec Polaków.

"Kamil w kwalifikacjach oddał bardzo dobry skok, w trudnych warunkach. Pod koniec serii, najlepszej dziesiątce brakowało na dole powietrze. Kamil skacze bardzo powtarzalnie i o jego występ można być spokojnym. Patrząc na skok kwalifikacyjny Piotrka to można być zadowolonym z jego powrotu. Jeszcze te skoki treningowe były takie trochę dzikie, nie mógł się do końca wpasować do tej skoczni. Ma on jasną koncepcję skakania, co chce wykonywać na skoczni, jak to wszystko ma wyglądać. Wszystko fajnie się u niego w głowie poukładało i ten skok kwalifikacyjny pokazał, że w momencie, gdy jest skoncentrowany to te skoki są dobre" - analizuje Kruczek.

"Warunki dziś były dobre, tylko czasami robiło się odrobinę lepiej lub gorzej w dolnej części zeskoku. To była jedna z fajniejszych serii kwalifikacyjnych. Jutro ma być pogodnie, możliwe więc, że będzie trochę więcej wiatru, ale na pewno nie tai jak w Innsbrucku, bardziej ruchy powietrza" - zakończył Łukasz Kruczek.

Korespondencja z Bischofshofen, Tadeusz Mieczyński