Huśtawka Harady i stylowy Funaki – Nagano 1998
W 1992 i 1994 roku zimowe igrzyska olimpijskie zawitały do Europy. Stało się zatem niemal pewne, iż kolejna edycja tej imprezy zostanie rozegrana poza Starym Kontynentem.
Nic dziwnego, że z grona kandydatów do organizacji XVIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w 1998 roku za faworytów wyścigu uważano japońskie Nagano i amerykańskie Salt Lake City. Większych szans nie dawano kandydaturom europejskim – włoskiej Aoście, hiszpańskiej Jace i szwedzkiemu Oestersund. Wybór organizatora nastąpił podczas sesji Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego w Birmingham w 1991 roku. Do ostatniej tury głosowania dotarły, zgodnie z oczekiwaniami, Nagano i Salt Lake City. W finałowej
Do nieprawidłowości dochodziło najprawdopodobniej także już po otrzymaniu organizacji imprezy. W Japonii krążyły plotki na temat korupcji, do jakiej miało dojść podczas podpisywania kontraktów budowlanych. Wystarczy wspomnieć, iż zniszczone zostały wszystkie dokumenty z wykazem wydatków reprezentatywnych, a także tych poniesionych w trakcie starań o zimowe igrzyska olimpijskie. To nie był jednak koniec problemów, albowiem przygotowania olimpijskich obiektów były często torpedowane przez ekologów i przepisy regulujące ochronę środowiska. Rywalizację biathlonistów musiano przenieść z Hakuby do Nozawa Onsen ponieważ strzały z karabinków mogły naruszyć spokój lęgu jastrzębia zwyczajnego. Trasa biegu zjazdowego została z kolei na prośbę MKOl przeniesiona na wyższą wysokość z powodu znajdującego się nieopodal parku ochrony przyrody. Japończycy wnieśli jednak do ZIO także nowoczesną technologię. Wprowadzono skanery tęczówki, mające dla bezpieczeństwa sprawdzać biathlonistów przed odbiorem karabinków. Na skoczniach narciarskich, zamontowano sprzęt Seiko – aparaty wykonujące 100 zdjęć na sekundę – dzięki któremu można było po raz pierwszy w historii wykonać automatyczny pomiar odległości.
XVIII Zimowe Igrzyska Olimpijskie rozpoczęły się 7 lutego 1998 roku, ceremonią otwarcia na Stadionie Olimpijskim w Nagano. Do Japonii przybyło 2176 sportowców z 72 państw. Po sześciu latach przerwy do rywalizacji na ZIO powróciły Indie, Irlandia, Jugosławia i Korea Północna, zaś po dwudziestu dwóch – Iran. Olimpijski debiut na największej zimowej imprezie sportowej zaliczyły z kolei zespoły Azerbejdżanu, Kenii, Macedonii, Urugwaju i Wenezueli. W porównaniu z zawodami w Lillehammer, do Nagano nie przyleciały ekipy Fidżi, Meksyku, Samoa Amerykańskich, San Marino i Senegalu. Nie zabrakło jednak 39-osobowej reprezentacji Polski, której chorążym został biathlonista Jan Ziemianin. Znicz olimpijski zapaliła Midori Ito, wicemistrzyni olimpijska w łyżwiarskiej konkurencji solistek z 1992 roku.
Olimpijskie konkursy skoków narciarskich zostały rozegrane na wybudowanych z myślą o igrzyskach Skoczniach Olimpijskich w Hakubie. Modyfikacji uległy zasady przeprowadzania konkursów indywidualnych. Prawo startu w drugiej serii konkursowej mieli otrzymać zawodnicy, znajdujący się w najlepszej trzydziestce pierwszej rundy. Głównym faworytem rywalizacji był Kazuyoshi Funaki, który przybył na igrzyska jako
Rywalizację rozpoczął rozegrany 11 lutego konkurs na normalnej skoczni w Hakubie. Tłumy japońskich kibiców zebrały się, aby przeżywać triumf swoich reprezentanów. Jako pierwszy z zawodników gospodarzy zaprezentował się Noriaki Kasai. Skok na odległość 87,5 metra pozwolił mu objąć prowadzenie po skokach 50 zawodników. Taki sam dystans w powietrzu przebył Kristian Brenden. Norweg przegrywał jednak z Japończykiem różnicą 1,5 punktu z powodu niższych not sędziowskich. Krócej o metr od liderów skoczył Hiroya Saito. Pozwoliło to 27-letniemu reprezentantowi Japonii na zajęcie trzeciej lokaty. Odległość 86,5 metra uzyskał również Janne Ahonen. Fin przegrał jednak notami z Saito i po swojej próbie zajmował czwarte miejsce ze stratą 3,5 punktu do Kasaiego. Zawód przeżyli niemieccy kibice. Sven Hannawald wylądował na 83,5 metrze i sklasyfikowany został dopiero na siódmej pozycji. Lepiej spisał się triumfator poprzedniego sezonu Pucharu Świata, Primoz Peterka. 18-letni Słoweniec oddał skok na 87 metr i znalazł się na piątym miejscu. Swoich przeciwników przeskoczył za to Andreas Widhoelzl. Wysoko oceniony lot na 88 metr wywindował Austriaka na pierwszą pozycję z przewagą jednego punktu nad Kasaim. Jeszcze lepiej spisał się Jani Soininen. Fin poprawił o dwa metry wyczyn Widhoelzla i został nowym liderem olimpijskiej rywalizacji, pokonując go różnicą czterech "oczek". Wszystkich jednak pogodził, ku uciesze gospodarzy, Masahiko Harada. Japończyk pofrunął na odległość 91,5 metra i pewnie objął prowadzenie w zawodach. Ponownie rozczarowanie musieli przeżywać Niemcy. Tym razem nie najlepszy skok na odległość 84,5 metra oddał Dieter Thoma. Pierwszą serię kończył wielki faworyt, Kazuyoshi Funaki. Lider Pucharu Świata wylądował jednak na 87,5 metrze, za sprawą czego zajął czwarte miejsce. Na półmetku konkursu prowadził Harada z przewagą 2,5 punktu nad Soininenem. Trzeci był Widhoelzl. Tuż za czwartym Funakim znajdowali się Kasai, Brenden, Saito i Ahonen. Jedynym Polakiem, który zdołał awansować do drugiej serii, był dwudziesty pierwszy w pierwszej rundzie Robert Mateja. Wojciech Skupień, Adam Małysz i Krystian Długopolski zakończyli swój udział w olimpijskich zawodach odpowiednio na 32., 51. i ostatnim, 62. miejscu. Podobny los spotkał obrońcę tytułu, Espena Bredesena, który zajął 36. pozycję.
W finale ponownie nie spisali się zawodnicy naszych zachodnich sąsiadów. Dieter Thoma i Sven Hannawald po próbach na 83 i 84 metr sklasyfikowani zostali ostatecznie na 13. i 14. miejscu. Dziewiąty na półmetku rywalizacji, Primoz Peterka w drugiej serii poszybował na 89 metr, co pozwoliło mu objąć prowadzenie w konkursie. Jeszcze dalej, bo na 91,5 metrze lądował Janne Ahonen. 20-letni skoczek z Lahti został liderem, wyprzedzając Słoweńca o 8,5 punktu. Dalekich prób Ahonena i Peterki nie byli w stanie powtórzyć
XVIII Zimowe Igrzyska Olimpijskie Nagano 1998 - konkurs na normalnej skoczni:
Hakuba, Skocznia Olimpijska K-90, 11 lutego 1998:
1. Jani Soininen (Finlandia) – 234,5 pkt. (90,0/89,0 m)
2. Kazuyoshi Funaki (Japonia) – 233,5 pkt. (87,5/90,5 m)
3. Andreas Widhoelzl (Austria) – 232,5 pkt. (88,0/90,5 m)
4. Janne Ahonen (Finlandia) – 231,5 pkt. (86,5/91,5 m)
5. Masahiko Harada (Japonia) – 228,5 pkt. (91,5/84,5 m)
6. Primoz Peterka (Słowenia) – 223,0 pkt. (87,0/89,0 m)
7. Noriaki Kasai (Japonia) – 221,5 pkt. (87,5/84,5 m)
8. Kristian Brenden (Norwegia) – 215,5 pkt. (87,5/84,0 m)
9. Hiroya Saito (Japonia) – 213,5 pkt. (86,5/83,0 m)
10. Stefan Horngacher (Austria) – 212,5 pkt. (85,0/84,5 m)
…
21. Robert Mateja (Polska) – 197,5 pkt. (81,5/82,0 m)
32. Wojciech Skupień (Polska) – 85,0 pkt. (76,0 m)
36. Espen Bredesen (Norwegia) – 82,5 pkt. (74,5 m)
51. Adam Małysz (Polska) – 70,5 pkt. (69,5 m)
62. Krystian Długopolski (Polska) – 45,0 pkt. (61,0 m)
Cztery dni później odbyły się zawody na dużej skoczni w Hakubie. Jako pierwszy do 130 metra doleciał Takanobu Okabe. Japończyk objął prowadzenie po próbach 39 zawodników. Aż 11,5 metra bliżej wylądował Roar Ljoekelsoey. Pozwoliło to jednak Norwegowi na zajęcie drugiej pozycji ze stratą 17,4 punktu do Okabe. Odległość 121 metrów uzyskał rodak Ljoekelsoeya, Lasse Ottesen, który wskoczył na drugą lokatę. Fatalnie zaprezentowali się Janne Ahonen i Sven Hannawald, którzy po skokach na 106 i 100 metr nie awansowali do finałowej rundy, kończąc udział w olimpijskim konkursie na 37. i 48. pozycji. Na ich tle lepiej wypadł Primoz Peterka, który po próbie na 119 metr
W finałowej serii Robert Mateja poprawił swój rezultat, lądując na 118 metrze. Ta odległość nie pozwoliła mu jednak utrzymać zajmowanej na półmetku lokaty. Błysnął natomiast Reinhard Schwarzenberger. Szesnasty po pierwszej serii Austriak pofrunął na 131 metr i pewnie objął prowadzenie. Nas ucieszył jednak Wojciech Skupień. Jego finałowy lot na odległość 125,5 metra uplasował zakopiańczyka na trzecim miejscu, tuż
XVIII Zimowe Igrzyska Olimpijskie Nagano 1998 - konkurs na dużej skoczni:
Hakuba, Skocznia Olimpijska K-120, 15 lutego 1998:
1. Kazuyoshi Funaki (Japonia) – 272,3 pkt. (126,0/132,5 m)
2. Jani Soininen (Finlandia) – 260,8 pkt. (129,5/126,5 m)
3. Masahiko Harada (Japonia) – 258,3 pkt. (120,0/136,0 m)
4. Andreas Widhoelzl (Austria) – 258,2 pkt. (131,0/120,5 m)
5. Primoz Peterka (Słowenia) – 251,1 pkt. (119,0/130,5 m)
6. Takanobu Okabe (Japonia) – 250,1 pkt. (130,0/119,5 m)
7. Reinhard Schwarzenberger (Austria) – 244,2 pkt. (115,5/131,0 m)
8. Michal Dolezal (Czechy) – 243,2 pkt. (116,0/130,5 m)
9. Roar Ljoekelsoey (Norwegia) – 242,3 pkt. (119,5/124,0 m)
10. Lasse Ottesen (Norwegia) – 238,9 pkt. (121,0/122,0 m)
11. Wojciech Skupień (Polska) – 237,5 pkt. (117,0/125,5 m)
...
20. Robert Mateja (Polska) – 219,6 pkt. (116,5/118,0 m)
45. Łukasz Kruczek (Polska) – 81,6 pkt. (102,0 m)
52. Adam Małysz (Polska) – 71,1 pkt. (97,0 m)
Minęły dwa dni i do rozegrania pozostał konkurs drużynowy. Rywalizacja odbywała się w skrajnych warunkach. Wiatr i śnieg wielokrotnie przerywał i restartował początek zawodów. Faworytami zawodów byli Japończycy. Koszmar przeżył jednak ponownie Masahiko Harada. Fatalna próba na 79,5 metra, zepchnęła zawodników gospodarzy na czwarte miejsce po pierwszej serii ze stratą 13,6 punktu do liderujących Austriaków. W drugiej rundzie nastąpiła jednak rehabilitacja Harady. Mistrz świata zmazał swój olimpijski koszmar z Lillehammer, frunąc na 137 metr! Tak daleko poszybował tylko jego kolega z drużyny, Takanobu Okabe. Ostatecznie Japończycy triumfowali z przewagą 35,6 punktu nad broniącymi tytułu Niemcami. Gospodarzom udał się więc rewanż za konkurs sprzed czterech lat w Lillehammer. Brąz przypadł Austriakom. W drużynowej rywalizacji olimpijskiej zadebiutowali Polacy, którzy ukończyli zmagania na ósmej pozycji. W konkursie wzięło udział trzynaście reprezentacji.
XVIII Zimowe Igrzyska Olimpijskie Nagano 1998 - konkurs drużynowy na dużej skoczni:
Hakuba, Skocznia Olimpijska K-120, 17 lutego 1998:
1. Japonia (Takanobu Okabe, Hiroya Saito, Masahiko Harada, Kazuyoshi Funaki) – 933,0 pkt.
2. Niemcy (Sven Hannawald, Martin Schmitt, Hansjoerg Jaekle, Dieter Thoma) – 897,4 pkt.
3. Austria (Reinhard Schwarzenberger, Martin Hoellwarth, Stefan Horngacher, Andreas Widhoelzl) – 881,5 pkt.
4. Norwegia – 870,6 pkt.
5. Finlandia – 833,9 pkt.
6. Szwajcaria – 735,0 pkt.
7. Czechy – 710,3 pkt.
8. Polska (Adam Małysz, Łukasz Kruczek, Wojciech Skupień, Robert Mateja) – 684,2 pkt.
9. Rosja – 639,7 pkt.
10. Słowenia – 610,3 pkt.
Opady śniegu uprzykrzyły również życie alpejczykom, biathlonistom czy snowboardzistom, którym trzeba było z powodu złej aury przekładać zawody na inny termin.
W konkurencjach biegowych królował Bjoern Daehlie. Legenda norweskich biegów triumfowała w zawodach na 10 km klasykiem, sztafecie i 50 km łyżwą. Do tego dorzucił srebrny medal w biegu łączonym i stał się najbardziej utytułowanym sportowcem w historii zimowych igrzysk olimpijskich. U kobiet ponownie dominowała Larysa Łazutina, zwyciężczyni w rywalizacji na 5 km st. klasycznym, biegu łączonym i sztafecie oraz trzecia w starcie na 30 km st. dowolnym. Furorę zrobił także Kenijczyk Philip Boit, dla którego ważniejszy był udział w igrzyskach niż wynik. Bohaterem kombinacji norweskiej był Norweg Bjarte Engen Vik, który triumfował indywidualnie i drużynowo.
Wielkim bohaterem igrzysk został austriacki alpejczyk, Hermann Maier. "Herminator" z prędkością 100 km/h wypadł z trasy zjazdowej. Groźnie wyglądający wypadek nie miał jednak żadnych konsekwencji dla Maiera, który trzy i sześć dni później sięgnął po olimpijskie złoto w supergigancie oraz slalomie gigancie. Nasze oczy były skupione na nieoczekiwanym rezultacie Andrzeja Bachledy-Curusia. Polak zajął, najwyższe spośród naszych reprezentantów w Nagano, piąte miejsce w kombinacji, będąc po pierwszym przejeździe na medalowej, trzeciej pozycji.
W łyżwiarskiej konkurencji solistek triumfowała 15-letnia Tara Lipinski. Mająca polskie korzenia Amerykanka została najmłodszą indywidualną mistrzynią olimpijską w historii zimowych igrzysk. Dziesiąte miejsce w rywalizacji par sportowych zajął duet Dorota Zagórska i Mariusz Siudek.
Prym w rywalizacji panczenistów wiedli Holendrzy – Gianni Romme (mistrz olimpijski w biegach na 5000 i 1000 m) oraz Marianne Timmer (złota medalistka w wyścigu na 1000 i 1500 m).
Po raz trzeci z rzędu mistrzostwo olimpijskie w saneczkarskich jedynkach wywalczył Niemiec Georg Hackl.
Od skandalu rozpoczęła się olimpijska historia snowboardingu. W slalomie gigancie zwyciężył Kanadyjczyk Ross Rebagliati. 26-latek został jednak zdyskwalifikowany za używanie marihuany. Snowboardzista złożył odwołanie, zaś MKOl i FIS nie mogły dojść do porozumienia, w jaki sposób używka miała pomóc w odniesieniu lepszego rezultatu. Olimpijskie złoto powróciło zatem do Rebagliatiego.
W ramach XVIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Nagano rozegrano 68 konkurencji w 14 dyscyplinach. Do rodziny olimpijskiej włączono curling i snowboarding. W tabeli medalowej triumfowali Niemcy, których sportowcy wywalczyli 29 medali – 12 złotych, 9 srebrnych i 8 brązowych. W Japonii medale zostały rozdzielone pomiędzy reprezentantów 24 państw. Ponownie w tym gronie zabrakło Polaków.
Naszym jedynym sukcesem w Nagano był... triumf 11-letniego Kuby Huebnera w międzynarodowym konkursie plastycznym "Olimpiada wyobraźni" za pracę zatytułowaną "Anioł narciarzy". XVIII Zimowe Igrzyska Olimpijskie były ostatnimi, jakie rozegrano w kończącym się XX wieku. W osiemnastu edycjach ZIO biało-czerwoni wywalczyli łącznie... cztery medale. Polskim kibicom pozostawała jedynie nadzieja, iż w nowym stuleciu nasi reprezentanci będą osiągać zdecydowanie lepsze rezultaty...
autor: Adam Bucholz, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 6