Polacy zakończyli treningi w Szczyrku
Nominowani do Igrzysk Olimpijskich w Soczi zakończyli już treningi na beskidzkich skoczniach. W ten weekend będą rywalizować w Willingen a 4 lutego polecą nad Morze Czarne. Póki co - jak poinformował nas trener Łukasz Kruczek, owocnie spędzili czas w Wiśle i Szczyrku.
"Podczas treningów w Beskidach chodziło nam o uzyskanie większej powtarzalności dobrych skoków oraz o dopasowanie sprzętu. To się udało zrobić u wszystkich. Niektórzy zawodnicy mieli też pewne kwestie do poprawy. Piotrek Żyła miał koncentrować się przede wszystkim na fazie lotu. Tam tracił najwięcej, w sporej mierze, z powodu zużytego sprzętu, a na nowy cały czas czekaliśmy. Dawid Kubacki nie zmieniał i nie będzie zmieniał kierunku odbicia, a jedynie jego timing i tempo. To od tego zaczynają się wszystkie następne fazy i te dwa elementy warunkują skuteczność skoku w jego przypadku. Maciej Kot jest już w dobrej dyspozycji fizycznej i na skoczni tez prezentował się dobrze. Po przebytej na początku stycznia chorobie nie było już w trakcie treningów śladu. Wszystkim udało się zdążyć i w zadanym czasie zrealizować te zadania, które były dla nich zaplanowane" - zrelacjonował szkoleniowiec.
Trener podkreśla, że poziom w grupie się wyrównał i że jest zadowolony z dyspozycji swoich podopiecznych. Wszyscy zawodnicy oddawali powtarzalne skoki, najdłuższe najczęściej należały do Piotra Żyły i Kamila Stocha. Oprócz wyżej wymienionych, do Willingen udadzą się Jan Ziobro i Stefan Hula. Treningi i kwalifikacje na Mühlenkopfschanze odbędą się pojutrze.
autor: Marcin Hetnał, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 103