Jeśli nie trening, to co? Poniedziałek w Neustadt
Skoczkowie mieli się stawić na skoczni około godziny 14.00, jednakże, gdy przyjechali okazało się, że obiekt nie jest przygotowany do użytkowania. W nocy, a także w dzień spadły ogromne ilości śniegu, co uniemożliwiło oddanie skoków na Hochfirst. Zawodnicy byli zmuszeni do powrotu do hotelu.
Zamiast tego, nasza drużyna wraz z zawodnikami z Czech, Słowacji, Estonii i Kazachstanu udała się po obiedzie do Hinterzarten, gdzie na sali gimnastycznej rozegrali mecz siatkówki. Jednak, jak powiedział nam Adam Małysz – mimo iż była to fajna rozrywka, to potrzebują przecież treningów na skoczni.
Natomiast Apoloniusz Tajner dodał, że jutro na obiekcie mają się pojawić też Niemcy, więc tym razem ekipa odpowiedzialna za przygotowanie skoczni na pewno wywiąże się ze swojego obowiązku i jutro będzie przeprowadzony normalny trening.
Przy okazji Adam Małysz poinformował nas, że jest trochę przeziębiony (ma katar), co jednak nie powstrzymało go od wieczornego treningu (biegania), mimo iż warunki pogodowe są po prostu straszne. Cały czas sypie gęsty śnieg i wieje dość silny, zimny wiatr. Podobno w następnych dniach ma się to zmienić. Czy jutro jednak odbędą się treningi na skoczni w Neustadt? Zobaczymy...