Strona główna • Słoweńskie Skoki Narciarskie

Robert Kranjec: "Trudno sobie wyobrazić gorszy scenariusz"

Dwa medale, srebrny i brązowy, Petera Prevca to bilans występu słoweńskich skoczków na igrzyskach w Soczi. Oczekiwania wobec podopiecznych Gorana Janusa były jednak nieco większe, zwłaszcza w kontekście konkursu drużynowego. Nie wszystko jednak poszło po ich myśli, a ambitne plany Słoweńców pokrzyżowała też kontuzja Roberta Kranjca, który jest jednym z największych pechowców rosyjskiej imprezy.


Przypomnijmy, że 32-letni skoczek doznał poważnej kontuzji podczas kwalifikacji do konkursu na normalnej skoczni, która wykluczyła jego udział w konkursie głównym i bardzo mocno utrudniła mu rywalizację w pozostałych zawodach.

- Każdego poranka budziłem się z myślą o igrzyskach olimpijskich. Cały rok trenowałem dla tych trzech konkurów. Na igrzyska przyjechałem dobrze przygotowany. A później ta kontuzja. Naprawdę trudno sobie wyobrazić gorszy scenariusz - żali się Robert Kranjec.

Mimo zaawansowanego jak na skoczka wieku (w tym roku Kranjec skończy 33 lata) i ostatnich niepowodzeń, aktualny Mistrz Świata w lotach nie myśli jeszcze o zakończeniu kariery:

- Dopóki będę miał motywację i będę prezentował wysoki poziom, będę skakał. Kiedy tego zabraknie, odejdę - deklaruje słoweński skoczek.

-A Noriaki Kasai? Ja widzę Robiego na następnych igrzyskach - odpowiada trener Goran Janus.

Najbliższy czas Kranjec poświęci na leczenie kontuzji, która zepsuła mu igrzyska.

- Z tą kontuzją nie ma żartów. Wahałem się. Gdybym skręcił kolano jeszcze raz, pewnie zerwałbym wszystkie więzadła. Ale chciałem uczynić wszystko, co było w mojej mocy - wyznaje brązowy medalista olimpijski w drużynie sprzed 12 lat.

W konkursie na dużej skoczni Robert Kranjec zajął w Soczi 37 miejsce, wraz z kolegami uplasował się też na 5 miejscu w konkursie drużynowym.