Zbigniew Klimowski: "Decyzja jury nie mogła być inna"
Według asystenta trenera Łukasza Kruczka, Zbigniewa Klimowskiego, decyzja organizatorów o odwołaniu konkursu drużynowego Mistrzostw Świata w Lotach Narciarskich w Harrachovie była jedyną, jaką mogli podjąć organizatorzy.
- Decyzja jury nie mogła być dzisiaj inna. Nie było szans żeby w tych warunkach odbyły się jakiekolwiek zawody. Najważniejsze jest bezpieczeństwo. To była jedyna słuszna decyzja - powiedział Zbigniew Klimowski.
- Przyjeżdżając tu znaliśmy prognozy pogody. W zasadzie z góry było wiadomo, że nie da się tu w niedzielę skakać. Szkoda kolejnego startu, który przez pogodę został odwołany. Każdy z zawodników liczył na swoje dobre skoki, a to wiązałoby się z walką o dobry wynik. Trudno tak bywa. To nie pierwsza i na pewno nie ostatnia taka sytuacja - dodał asystent trenera Kruczka.
- Plany kadry na najbliższe dni są następujące: w poniedziałek odnowa, lekki trening, potem może uda się oddać jakieś skoki w Zakopanem lub w Szczyrku, wszystko zależy od warunków. Już w środę wyjeżdżamy do Planicy - zdradził Klimowski.
Członek naszego sztabu szkoleniowego nie jest entuzjastą rozegrania po zakończeniu sezonu konkursu o Mistrzostwo Polski:
- Jeżeli chodzi o ewentualne Mistrzostwa Polski to myślę, że powinniśmy dać sobie już spokój. Ci zawodnicy, którzy są w kraju na pewno chętnie by sobie poskakali, ale Ci, którzy skaczą cały sezon mają już trochę dość, tym bardziej, że czeka nas jeszcze wyjazd do Planicy. My optujemy za tym, żeby tych zawodów już nie było.
- Jeżeli chodzi o skład na Planicę to poczekajmy do wtorku, wtedy wszystko będzie wiadomo - zakończył Zbigniew Klimowski.