Pierwsze refleksje pokonkursowe...
Przedstawiamy kilka pierwszych refleksji pokonkursowych:
Adam Małysz:
-Zepsułem pierwszy skok w konkursie. Potem było już ciężko przebić się wyżej. Leciałem o wiele za nisko w porównaniu ze skokami moich rywali. Widać, że jeszcze czegoś brakuje. Nie jest to taka forma z której byłbym zadowolony. Zazwyczaj niedzielne konkursy w Engelbergu wychodzą mi znacznie lepiej. Mam nadzieję, że tak będzie również jutro.
Tonio Tajner:
- Mój skok był całkiem niezły, tylko jego wykończenie mi sie nie podobało. Uciekła mi narta przy lądowaniu.
Marcin Bachleda:
- Źle skoczyłem, trudno się mówi. Jutro jest następny dzień no i trzeba walczyć. Będę starał się jutro zdobyć punkty. Trochę tu dziwna jest ta skocznia, powiem szczerze, zobaczymy, jak to jutro pójdzie.
Sven Hannawald:
-Cieszę się z mojego miejsca. Mam jeszcze rezerwy, ale nie chciałbym nic wymuszać siłą.
Wolfgang Steiert:
- Sven pokazał, że jego forma rośnie. Również forma drużyny nie jest zła, co widać nie tylko na papierze.
Michael Uhrmann o swoim finałowym skoku (131 m):
- To był pierwszy skok, który tutaj prawidłowo trafiłem. W drugiej serii był lepszy wiatr, więc skoki także były lepsze.
Sigurd Pettersen o swoim rekordowym skoku w serii próbnej:
- Chwyciłem wiatr na dole, ale to nie zmienia faktu, że był to naprawdę dobry skok.
Mika Kojonkoski o skoku Sigurda Pettersena:
- Sigurd bardzo się ucieszył, ja się bardzo ucieszyłem, ale od rekordu skoczni zawsze ważniejszy jest sukces w konkursie.
Roar Ljoekelsoey o zdobyciu żółtej koszulki lidera:
- Zdobyłem ją po raz pierwszy. To po prostu niesamowite.
Janne Ahonen:
- Jestem rozczarowany. Gdyby nie złe lądowanie, to ja byłbym liderem
Na podstawie: TVP1 oraz serwisów o tematyce skoków narciarskich.