Magdalena Pałasz: "Było mnie stać na więcej"
Cztery Polki wystartowały w zawodach FIS Cup we Frenstacie pod Radhostem. Najlepiej w rywalizacji u naszych południowych sąsiadów wypadła Magdalena Pałasz.
19-latka w czwartkowych treningach i piątkowej serii próbnej spisywała się bardzo dobrze. W konkursie w pierwszej serii popełniła błąd i upadła, co zaprzepaściło jej szansę na uzyskanie wysokiego miejsca w zawodach. "Po treningu oficjalnym też byłam bardzo zadowolona. Upadek był spowodowany moim błędem. Po wyjściu z progu czułam, że to nie jest tak jak powinno być i chciałam to poprawić. Zgięłam nogi, czyli zrobiłam coś, czego nigdy nie powinnam zrobić. Nie doznałam większych obrażeń, obyło się bez kontuzji. Jak dla mnie sam upadek nie był poważny" - powiedziała zawodniczka UKS Sołtysianie Stare Bystre.
W sobotniej rywalizacji Magdalena znalazła się w czołowej dziesiątce. Czy jest zadowolona z osiągniętego rezultatu czy jest jakiś niedosyt? "Moje odczucia po tych zawodach są mieszane. Z jednej strony cieszę się, że zdobyłam kolejne punkty. Z drugiej zaś jestem zła i smutna. Czuję niedosyt, bo wiem, że było mnie stać na więcej, co zresztą pokazałam w treningach. Żałuję bardzo tego, że ten upadek musiał być akurat na zawodach".
"Jestem zadowolona z moich skoków treningowych. Widzę postępy w porównaniu z zeszłym rokiem. Oprócz skoków w ten weekend wiele radości sprawiło mi to, że spędziłam urodziny w miłym gronie. Bardzo dziękuję jeszcze raz wszystkim za niespodzianki, prezenty i życzenia. Szczerze powiem, że się tego nie spodziewałam" - przyznała podopieczna trenera Sławomira Hankusa.
Najbliższe plany naszej skoczkini to dziesięciodniowe zgrupowanie w Szczyrku, które rozpocznie się drugiego września, a potem wyjazd do Kazachstanu.
autor: Sonia Ogrocka, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 6