Z piekła do nieba - Zakopane 2003
Po wielkiej nawale kibiców, jaka nawiedziła Zakopane podczas pucharowego weekendu w 2002 roku, również kolejna edycja tych zawodów pod Tatrami wzbudzała duże zainteresowanie. Organizatorzy przygotowali 37 tysięcy biletów na oba konkursy. Wejściówki rozeszły się jak świeże bułeczki. Do zimowej stolicy Polski przybyła również liczna grupa kibiców, którzy nie posiadali biletów wstępu na trybuny Wielkiej Krokwi.
Tymczasem Puchar Świata w Zakopanem miała czekać prawdziwa rewolucja. Po raz pierwszy w historii tej imprezy planowano rozegrać konkurs przy sztucznym oświetleniu. W tym celu zainstalowane zostały reflektory wokół Wielkiej Krokwi. Niedzielne zawody miały odbyć się tradycyjnie, przy świetle dziennym. Główną zmorą organizatorów były natomiast prognozy pogody, przewidujące halny oraz ocieplenie, które mogłyby doprowadzić do odwołania rywalizacji. Na szczęście, wiatr nie okazał się tak silny, jak przypuszczano, zaś gospodarze imprezy przygotowali na wszelki wypadek zapasy białego puchu oraz specjalny środek chemiczny, hamujący topnienie śniegu.
Pucharowy weekend miał rozpocząć się porannymi piątkowymi seriami treningowymi, ale podczas odprawy technicznej kapitanowie drużyn doszli do wspólnego porozumienia, iż zawodnikom wystarczą treningi tuż przed wieczornymi kwalifikacjami. Tym samym pierwsza runda treningowa rozpoczęła się o godzinie 15, a najdłuższy skok podczas niej oddał Sven Hannawald. Reprezentant Niemiec uzyskał odległość 126,5 metra. Wicemistrz olimpijski z Salt Lake City okazał się najlepszy również podczas drugiego treningu, po próbie na 136 metr. Adam Małysz zajął w seriach treningowych odpowiednio siódme i trzecie miejsce, po skokach na 121 i 132,5 metra. Kiedy rozpoczynały się kwalifikacje, na które wstęp był bezpłatny, pewny udziału w sobotnich zawodach Hannawald zmierzał już do hotelu, rezygnując tym samym z oddania trzeciego skoku. Eliminacje wygrał Lars Bystoel. Reprezentant Norwegii poszybował na odległość 134 metrów i o ponad 18 punktów pokonał drugiego Martina Schmitta (125,5 m) i trzeciego Marcina Bachledę (124,5 m). Adam Małysz po próbie na 119,5 metra był czternasty, ale grupa prekwalifikowanych zawodników startowała z o dwie belki niższego rozbiegu. Oprócz Małysza i Bachledy, do sobotniego konkursu zakwalifikowało się jeszcze dwóch Polaków – Robert Mateja (117 m) i Tomasz Pochwała (112 m).
W pierwszej serii konkursowej Marcin Bachleda powtórzył swój wynik z serii próbnej, co pozwoliło mu na awans do finałowej kolejki z ostatniej, 30. pozycji. Dobrych prób nie oddali Robert Mateja i Tomasz Pochwała, którzy po skokach na 113 i 109 metr zakończyli swój udział w zawodach na pierwszej serii. Polskim kibicom pozostało oczekiwanie na skok Adama Małysza. Tymczasem rywalizacja w konkursie nabierała rumieńców. Jako pierwszy granicę 130 metrów pokonał Florian Liegl. Reprezentant Austrii poszybował na odległość 132,5 metra. Pół metra dalej skoczył Sigurd Pettersen, co pozwoliło Norwegowi na objęcie pozycji lidera z przewagą 1,4 punktu nad Lieglem. Jeszcze dłuższy skok, na 134 metr, oddał Primoż Peterka, co umożliwiło dwukrotnemu zdobywcy Kryształowej Kuli wysunięcie się na pozycję lidera. Wszystkich przeskoczył jednak Sven Hannawald. Reprezentant Niemiec pofrunął na odległość 140 metrów, czym ustanowił nowy rekord Wielkiej Krokwi. Mistrz świata w lotach został jednak niżej oceniony przez sędziów, przez co prowadził z przewagą 4,8 punktu nad Peterką. Do gry o pucharowe podium włączył się także Adam Małysz. Mistrz świata z Lahti wylądował jednak sześć metrów bliżej od "Hanniego", ale próba na 134 metr oznaczała dla wiślanina trzecie miejsce ze stratą 5,8 punktu do Niemca. Słabsze skoki oddali czołowi zawodnicy Pucharu Świata. Zarówno Andreas Widhoelzl, Martin Hoellwarth jak i Janne Ahonen nie przekroczyli granicy 127 metrów, przez co byli klasyfikowani poza czołową dziesiątką konkursu.
Druga seria przyniosła słabszy skok Marcina Bachledy. "Diabełek" osiągnął odległość 114,5 metra, ale mimo to awansował na 29. miejsce, wyprzedzając samego podwójnego
Puchar Świata Zakopane 2003, Wielka Krokiew K-120, 18 stycznia 2003:
1. Sven Hannawald (Niemcy) – 286,2 pkt. (140,0/134,0 m)
2. Florian Liegl (Austria) – 280,9 pkt. (132,5/133,0 m)
3. Adam Małysz (Polska) – 275,0 pkt. (134,0/128,5 m)
4. Sigurd Pettersen (Norwegia) – 274,1 pkt. (133,0/129,0 m)
5. Christian Nagiller (Austria) – 272,4 pkt. (129,0/131,5 m)
6. Primoż Peterka (Słowenia) – 271,5 pkt. (134,0/126,0 m)
7. Thomas Morgenstern (Austria) – 269,0 pkt. (128,5/131,5 m)
8. Veli-Matti Lindstroem (Finlandia) – 261,4 pkt. (128,5/127,0 m)
9. Andreas Goldberger (Austria) – 261,2 pkt. (129,5/124,5 m)
10. Andreas Widhoelzl (Austria) – 255,2 pkt. (126,5/125,0 m)
…
29. Marcin Bachleda (Polska) – 219,3 pkt. (119,0/114,5 m)
42. Robert Mateja (Polska) – 101,9 pkt. (113,0 m)
47. Tomasz Pochwała (Polska) – 89,7 pkt. (109,0 m)
54. (NQ) Grzegorz Sobczyk (Polska) – 87,2 pkt. (106,5 m)
57. (NQ) Wojciech Skupień (Polska) – 80,9 pkt. (103,0 m)
58. (NQ) Tomisław Tajner (Polska) – 78,7 pkt. (101,5 m)
61. (NQ) Wojciech Tajner (Polska) – 71,7 pkt. (99,0 m)
Dziesiątki tysięcy kibiców ponownie zebrały się pod Wielką Krokwią w niedzielne południe, kiedy rozegrano kwalifikacje do drugiego pucharowego konkursu w Zakopanem. Wygrał je Florian Liegl, który poszybował na 127 metr. Reprezentant Austrii skoczył metr bliżej od Svena Hannawalda, ale zwycięzca sobotnich zawodów otrzymał niższe noty sędziowskie za styl. Adam Małysz zakończył eliminacje na ósmym miejscu, po próbie na odległość 122,5 metra. Oprócz "Orła z Wisły", do konkursu głównego zakwalifikowali się także Marcin Bachleda (115,5 m), Tomasz Pochwała (113,5 m), Grzegorz Sobczyk (112,5 m) i Robert Mateja (110,5 m).
W drugiej serii Adam Małysz zaatakował czołową trójkę zawodów. Mistrz świata z Lahti poszybował na odległość 125,5 metra, oddając najdłuższy wówczas skok kolejki. Skaczący po Polaku Primoż Peterka wylądował metr bliżej, co wywołało nerwowe oczekiwanie na notę końcową Słoweńca. Ostatecznie lepszy okazał się "Orzeł z Wisły", który wyprzedził Peterkę o 0,4 punktu. Stało się jasne, iż Małysz ponownie stanie na podium zakopiańskich zawodów. Wiceliderujący na półmetku konkursu Florian Liegl również nie był w stanie skoczyć dalej od obrońcy Kryształowej Kuli. Austriak doleciał do 125 metra, ale przewaga z pierwszej serii pozwoliła mu objąć prowadzenie z przewagą 5,3 punktu nad Małyszem. Formalności dopełnił Sven Hannawald, który ponownie oddał najdłuższy skok rundy. Lot na odległość 130,5 metra przypieczętował jego drugą pucharową wiktorię na Wielkiej Krokwi. Skład niedzielnego podium był identyczny w porównaniu z sobotnimi zawodami. Obok "Hanniego" w czołowej trójce znaleźli się Florian Liegl i Adam Małysz.
Puchar Świata Zakopane 2003, Wielka Krokiew K-120, 19 stycznia 2003:
1. Sven Hannawald (Niemcy) – 271,2 pkt. (128,5/130,5 m)
2. Florian Liegl (Austria) – 258,8 pkt. (128,5/125,0 m)
3. Adam Małysz (Polska) – 253,5 pkt. (124,5/125,5 m)
4. Primoż Peterka (Słowenia) – 253,1 pkt. (125,0/124,5 m)
5. Andreas Goldberger (Austria) – 241,4 pkt. (119,5/123,5 m)
6. Janne Ahonen (Finlandia) – 240,0 pkt. (120,5/122,0 m)
7. Sigurd Pettersen (Norwegia) – 239,7 pkt. (120,0/124,0 m)
8. Lars Bystoel (Norwegia) – 239,6 pkt. (122,0/122,5 m)
9. Roar Ljoekelsoey (Norwegia) – 238,5 pkt. (121,5/121,0 m)
10. Andreas Widhoelzl (Austria) – 236,7 pkt. (122,0/119,5 m)
…
46. Grzegorz Sobczyk (Polska) – 86,3 pkt. (106,0 m)
49. Robert Mateja (Polska) – 80,0 pkt. (102,5 m)
50. Marcin Bachleda (Polska) – 75,4 pkt. (110,5 m – upadek)
51. Tomasz Pochwała (Polska) – 70,0 pkt. (100,0 m)
52. (NQ) Wojciech Tajner (Polska) – 94,1 pkt. (109,5 m)
58. (NQ) Wojciech Skupień (Polska) – 84,1 pkt. (104,5 m)
63. (NQ) Tomisław Tajner (Polska) – 62,4 pkt. (95,5 m)
Jeszcze przed pucharowymi zawodami w Zakopanem obawiano się powtórki sprzed roku, kiedy to publiczność wybuczała i wygwizdała Svena Hannawalda. Obawy okazały się jedn
Zachwycony reakcją polskich fanów skoków był również Adam Małysz. - Jestem bardzo zadowolony, ze
Dzięki dwóm zwycięstwom w Zakopanem Sven Hannawald awansował na pozycję wicelidera Pucharu Świata. Swoją pozycję poprawił także Adam Małysz, który po weekendzie pod Tatrami zajmował trzecią lokatę w klasyfikacji generalnej. Reprezentanta Polski od wciąż liderującego Fina Janne Ahonena dzieliła różnica 81 punktów. Taki obrót sprawy zapowiadał emocjonującą walkę o Kryształową Kulę.
Polskie konkursy ponownie wzbudziły zachwyt wśród skoczków narciarskich z całego świata. Wszyscy byli pod ogromny wrażeniem atmosfery, jaką stworzyli polscy kibice na trybunach wokół Wielkiej Krokwi. Wszyscy zgodnie zapowiadali, że będą chcieli tutaj wrócić w przyszłym roku.
autor: Adam Bucholz, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 7