Wypowiedzi Jana Ziobry i Klemensa Murańki po porannym treningu
Na porannym treningu skoki polskich zawodników nie były zbyt ustabilizowane. Tuż po dwóch próbnych skokach, o swoich odczuciach opowiedział Jan Ziobro, a także powracający do składu po kontuzji - Klemens Murańka.
- Udało mi się dostać do składu na te zawody. Skoki są obecnie mieszane. Bywają gorsze, bywają lepsze, jak choćby na drugim treningu. Z powodu kontuzji kolana musiałem pauzować przez trzy tygodnie, ale już jest w porządku. Będzie trzeba walczyć jeśli tylko nadarzy się taka okazja - powiedział drużynowy mistrz świata juniorów z tego roku, Klemens Murańka.
- Byłem tutaj raz na Pucharze Świata. Jest to przyjemna skocznia. Oby warunki sprzyjały, a będzie dobrze - dodał 20-latek.
Co na temat swojej aktualnej dyspozycji sądzi Jan Ziobro? - Potrenowaliśmy trochę w Zakopanem. Skoki na Wielkiej Krokwi były dobre. Przyjechaliśmy tutaj z nadzieją na udane skoki. Nie skakało się nam tutaj źle. Drugi skok treningowy nie był dobry, ale nie robię z tego tragedii, bo wiem jak mam skoczyć w kwalifikacjach czy konkursie.
Niektórzy z kadrowiczów, jak choćby Maciej Kot, postanowili zostać w kraju i spokojnie potrenować przed zawodami w Niżnym Tagile. Czy Ziobro rozważał podobny scenariusz? - Nie miałem zamiaru się poddawać przed Lillehammer. To początek sezonu i nie czas na odpuszczanie. Trzeba dobrze skakać. Przyjeżdżaliśmy tutaj kiedyś na treningi, nie jest to zła skocznia, choć różnie tutaj bywało. Miejmy nadzieję, że tym razem będzie dobrze.
Korespondencja z Lillehammer, Tadeusz Mieczyński.
autor: Dominik Formela, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 14