Stefan Hula: "Miałem pecha"
Stefan Hula w dzisiejszym konkursie na skoczni w Engelbergu nie zaliczy do udanych, do awansu do serii finałowej zabrakło jednak niewiele.
- Piątek chciałbym zapomnieć. Miałem pecha i nie trafiłem na najlepsze warunki. Jeszcze przydarzyła mi się sytuacja z soczewką - zawinęła mi się i skakałem można powiedzieć o jednym oku. A dziś wydawało się, że skok był dobry i że powinno wystarczyć do awansu. Skakałem w dobrych warunkach, ponieważ nie dostałem zbyt wielu punktów, ale też trzeba było skoczyć 2-3 metry dalej i na spokojnie wejść do finału. Co mogę więcej dodać - muszę zacisnąć zęby i robić to, co się kocha
- Fajnie byłoby, gdyby udało się zrobić krok na przód i wejść do pierwszej trzydziestki. Wtedy byłoby trochę uśmiechu ale dalej go nie ma więc weekend bez dobrych chwil
Korespondencja z Engelbergu, Tadeusz Mieczyński