Strona główna • Fińskie Skoki Narciarskie

Specjalnie dla Skijumping.pl: Wywiad z Tommim Nikunenem

Tommi Nikunen - od dwóch sezonów prowadzi fińską kadrę narodową skoczków narciarskich. Mimo młodego wieku, godnie zastąpił na tym stanowisku Mikę Kojonkoskiego. Zapraszamy do lektury wywiadu z tym słynnym, fińskim trenerem.

Skijumping.pl: Na początek podsumujmy dzisiejszy trening i kwalifikacje.

Tommi: Poszło dobrze. Pierwszy raz w tym sezonie były w miare wyrównane warunki, szczególnie ostatnia dwudziestka miała je wręcz identyczne. Nasza drużyna byla całkiem silna – zdumiewająco silna, jak dla mnie. Wiem, że ta skocznia nie jest dla nas idealna, jest troche inna niż skocznie w Finlandii, wiec dlatego cieszę się z dzisiejszych osiagnięć.

Skijumping.pl:: Jaki cel postawiłeś sobie i drużynie w tym sezonie?

Tommi:: 2 lata temu w klasyfikacji generalnej Pucharu Swiata drużynowo bylismy trzeci, w zeszłym roku drudzy, w tym roku chcemy się jeszcze poprawić… Krótko mówiąc chcemy być na pierwszym miejscu, chcemy być najlepsi. (smiech).

Skijumping.pl: Pogoda nie jest zbyt łaskawa dla skoczkow – non stop wiatr, prawie w całej Europie nie ma śniegu… Jak sobie z tym radzicie? Gdzie trenowaliście przed sezonem? Wielu skoczkow skarży sie na to, że mieli mało skoków na śniegu.

Tommi:: Przed sezonem mieliśmy bardzo mało skoków. Byliśmy 2 dni w Vuokati, ale warunki byly tam wyjatkowo złe. Potem pojechaliśmy do Rovaniemi na skocznie K90 i skakaliśmy tam przez 3 dni. No, a potem przenieślismy się do Kuusamo na skocznie Ruka – teraz nie ma sposobności, żeby trenować w Finlandii, ponieważ żadna skocznia nie jest do tego przygotowana. Tylko w Lappland, ale to jest niemożliwe, żebyśmy tam pojechali, ponieważ musimy być od czwartku do niedzieli tam, gdzie wlaśnie odbywają się zawody i potem musimy parę dni odpocząć, wiec po Kuusamo nie mieliśmy juz właściwie żadnych treningów. Więc jak widać dla nas ta mała ilośc skoków na śniegu też jest problemem.

Skijumping.pl: Jak ogólnie podsumowałbys formę swoich zawodnikow? Co stwarza teraz największe problemy?

Tommi: Nie mamy tym razem żadnych dużych problemów. Myślę, że przynajmniej ta szóstka zawodników, którzy są tutaj (Akseli Kokkonen, Veli-Matti Lindstroem, Matti Hautamaeki, Janne Ahonen, Tami Kiuru, Jussi Hautamaeki – przyp.red.) ma bardzo dobre podstawy i to jest moim zdaniem szczególnie ważne.

Skijumping.pl: Tak, ale np. Matti był na pierwszym miejscu, potem piętnastym, potem nawet nie dostał się do finałowej trzydziestki... Nie jest stabilny – czy to nie jest problem?

Tommi: No tak, nie jest stabilny, ale uważam, ze to dość normalne i winę tu ponosi ta zbyt mała ilość treningów i z tego tez wynikają problemy Mattiego w trakcie najazdu, które powodują że rezultaty przez niego osiągane są tak zmienne.

Skijumping.pl: Co sadzisz o zmianach w przepisach dotyczących kombinezonów?

Tommi: Myślę, że jest to bardzo dobre dla nas, ponieważ fińska drużyna zawsze była mocna od strony fizycznej i jest to bardzo dobre ogólnie dla skoków, ponieważ zawodnicy są teraz bardziej wysportowani, a nie liczą tylko na noszenie w powietrzu. Uważam, że to naprawdę dobre. Liczy się już nie tylko sam lot, ale również bardzo ważny jest początek skoku – zawodnicy musza być bardzo silni w nogach.

Skijumping.pl: Co się dzieje z Risto Jussilainenem? Nie był nawet na liście startowej Pucharu Kontynentalnego...

Tommi: To bardzo smutne. W tym roku on chciał trenować sam i może to nie był najlepszy pomysł dla niego. Mieliśmy zawody „kwalifikacyjne“ (do drużyny) na początku listopada i Risto wziął udział tylko w jednym konkursie i potem pojechał do domu, wiec nawet nie zakwalifikował się do Pucharu Kontynentalnego, wiec dlatego nie ma go na liście. Ale oczywiście damy mu szanse jeśli polepszy swoje skoki.

Skijumping.pl: Czy jest teraz jakaś rzecz, o której marzysz?

Tommi: To trudne pytanie. Nie mam chyba dobrej odpowiedzi, ale… chciałbym, żeby w Finlandii był śnieg, kiedy teraz wrócimy do domu. (śmiech).

Skijumping.pl: Serdecznie dziękuję za rozmowę i życzę Tobie oraz chłopakom wielu sukcesów.

Tommi: Ja również dziękuję i do zobaczenia wkrótce.

Titisee. 12.12.2003.