Strona główna • Byli Mistrzowie

4 skocznie, 62 edycje, 47 zwycięzców. Część trzecia.

Trwa 63. Turniej Czterech Skoczni. Turniej wyjątkowy, cieszący się niesłabnącym prestiżem i wielkim zainteresowaniem. Poniżej przedstawiamy poczet wszystkich zwycięzców dotychczasowych edycji TCS. Krótko i na temat.

Willi Pürstl, Austria, 1975. Może trudno w to dziś uwierzyć, to ale to był dopiero drugi Austriak w gronie zwycięzców. Kolejny zawodnik, któremu wygrać Turniej pomogło jedno, jedyne zwycięstwo, ba! jedno jedyne podium w karierze. Warto tu wspomnieć, że w tym konkursie drugie miejsce zajął Stanisław Bobak. Zdarzyło się to w Oberstdorfie 29.12.1974 roku. Dzięki temu zwycięstwu i przyzwoitym występom w kolejnych konkursach Pürstl wyszarpał zwycięstwo w Turnieju o niecałe pięć punktów. Drugie miejsce zajął znany także skądinąd polskim kibicom Edi Federer. Co do Pürstla, większe sukcesy odnosił jako trener. Co prawda, zaczynał z kadrą hiszpańską (tak, była taka, prowadził ją zresztą później również Vasja Bajc), ale potem pracował z Kanadyjczykami. A w tamtych czasach dla Kanady skakali Horst Bulau i Steve Collins. I to właśnie ich trenował Pürstl. W 1988 roku na dobre wyemigrował do kraju Klonowego Liścia. Do dziś prowadzi tam własną firmę.

Jochen Danneberg, NRD 1976 i 1977. Spec od trenowania egzotycznych drużyn. Ma na rozkładzie Koreańczyków z południa, Holendrów, Amerykanów i Chińczyków. Choć opiekował się też kadrą szwajcarską. Wcześniej był jednak niezłym skoczkiem. Dwa razy wygrywał TCS, ma też srebrny medal z Igrzysk w Innsbrucku (1976, normalna skocznia). Na dużym obiekcie przegrał brązowy medal o 0,1 punktu. I to z kolegą z drużyny - Henrym Glaßem. Kuriozalna porażka przydarzyła mu się podczas Mistrzostw Niemiec w 1976 roku. Choć upadł w drugiej serii to i tak wygrał z Aschenbergiem o 27,5 metra w obu skokach. Nie zdobył jednak tytułu z powodu... błędu sędziów, którzy źle przeliczyli na punkty jego odległość.

Kari Ylianttila, Finlandia, 1978. Kolejny skoczek, dla kórego wygranie Turnieju Czterech Skoczni było właściwie jedynym sukcesem w karierze. Jest też jednym z tych, którzy w swojej karierze zaliczyli zjazd z rozbiegu metodą alternatywną, czyli inaczej, niż na nartach w pozycji najazdowej. Zdarzyło mu się to zresztą w Oberstdorfie podczas treningu do pierwszego konkursu TCS. Było to rok przed zwycięstwem. I również on odnosił spore sukcesy w trenerce. Był szkoleniowcem kadry finskiej i ma swój udział w sukcesach Matti Nykänena. Trenował też Amerykanów, Szweda Johana Erriksona i kadrę Japonii. Od maja 2014 jest ponownie szkoleniowcem kadry fińskiej. Ciekawostka. W Turnieju, w którym wygrał Ylianttila miejsca 2-6 oraz 10. zajęli zawodnicy z NRD. Sześciu w pierwszej dziesiątce!

Pentti Kokkonen, Finlandia, 1979. Indywidualnie był to najlepszy występ w karierze Kokkonena, jest jednak zawodnikiem utytułowanym, gdyż zdobywał złote medale Mistrzostw Świata w drużynie. Rok po triumfie Kokkonena w TCS zaczęto rozgrywać Puchar Świata. Fin siedmiokrotnie stawał w nim na podium, ale nigdy nie wygrał konkursu. W TCS Kokkonen był dwa razy trzeci w konkursach niemieckich i wygrał oba austriackie. W tamtym Turnieju brali udział skoczkowie z Węgier (czterech) i Hiszpanii (jeden). Pamiętajmy, że były to czasy, gdy nie rozgrywano jeszcze kwalifikacji. Dziesiąte miejsce w klasyfikacji generalnej zajął Piotr Fijas, który debiutował wtedy na arenie międzynarodowej.

Hubert Neuper, Austria, 1980 i 1981. Zwycięstwo w konkursie noworocznym w Garmisch-Partnekirchen było mocnym wejściem w rok Neupera. W ciągu tegoż roku wygrał TCS, zgarnął Puchar Świata i wywalczył srebrny medal na Igrzyskach w Lake Placid. Kolejne dwa sezony też były dla niego udane. Wzbogacił się o kolejne zwycięstwo w TCS, Puchar Świata w Lotach oraz wicemistrzostwo świata w drużynie. W ciągu trzech pierwszych sezonów PŚ 26 razy stawał na podium wygrywając 8 konkursów. Potem jego kariera szybko się załamała. Nie chcąc grać ogonów na światowej scenie skoków zakończył karierę w wieku niespełna 25 lat. Ostatni skok w karierze oddał 6 stycznia 1985 roku podczas konkursu w Bischofschofen. Obecnie prowadzi firmę, która organizuje loty w Kulm.

Manfred Deckert, NRD, 1982. Wszystko, co dla niego pierwsze w karierze miało związek z Turniejem. Debiut w PŚ? 30 grudnia 1979, Oberstdorf. Pierwsze punkty? 6 stycznia 1980 w Bischofschofen. Pierwsze podium? 30 grudnia 1981, Oberstdorf. Pierwsze zwycięstwo? 3 stycznia 1982, Innsbruck. Pierwsza wygrana impreza? Oczywiście TCS - 30. edycja. Zgadnijcie, gdzie i kiedy oddał swój ostatni skok? 6 stycznia 1988 w Bischofschofen. Dziś jest burmistrzem miasteczka Auerbach i prezesem klubu VSC Klingenthal.

Matti Nykänen, Finlandia, 1983 i 1988. Czego ten facet w życiu nie robił. Pobyty w więzieniu, kariera striptizera, złote medale olimpijskie... Kradł papierosy i piwo z kiosku, gonił po ulicy z nożem za żoną... Miał zespół rockowy, wydał książkę kucharską. Zaczynał karierę skoczka od rzucenia szkoły, żeby poświęcić się skokom w całości. Podczas treningów potrafił oddawać... 60 skoków dziennie! Pierwsze zwycięstwo w TCS odniósł w swoim drugim podejściu do Turnieju. Drugiego zwycięstwa o mały włos by nie było. W 1987 roku stwierdził, że skoki już go nudzą. Wyskoczył sobie na Sri Lankę na miesiąc miodowy i postanowił że się tam osiedli. Ostatecznie trener kadry namówił go do powrotu. Do czasów Adama Małysza należał do niego rekord przewagi nad drugim zawodnikiem w TCS - swego arcyrywala Weißfloga pokonał o równe 99 punktów. Dopiero Gregor Schlierenzauer pobił jego rekord ilości zwycięstw w PŚ. Innego rekordu nikt nigdy mu nie odbierze - przewagi 17 punktów w konkursie PŚ na skoczni K70.

Jens Weißflog, NRD i Niemcy 1984, 1985, 1991, 1996. Ma chłop pecha do Finów. Gdyby nie Nykänen, Weißflog byłby najwybitniejszym skoczkiem lat 80 i przez długi czas dzierżyłby rekord w ilości wygranych konkursów Pucharu Świata. Z kolei Ahonen pobił jego rekord wygranych Turniejów. Ważył 54 kilo w czasach, gdy skoczkowie nie odchudzali się jeszcze na potęgę. Stąd pseudonim "Pchła". Warto też pamiętać, że pchła potrafi skoczyć na odległość 150 razy większą, niż wynosi długość jej ciała. W przeciwieństwie do arcyrywala z Finlandii potrafił przestawić się ze stylu klasycznego na "V" dzięki czemu wygrywał Turniej (a także Igrzyska Olimpijskie) w obu stylach - jako jedyny w historii. Zajął trzecie miejsce w plebiscycie Forum Nordicum na najlepszego narciarza klasycznego XX wieku.

Ernst Vettori, Austria, 1986, 1987. Do kadry austriackiej trafił jeszcze jako uczeń sportowego gimnazjum w Stams. Znany z tego, że dwa razy wygrał Turniej Czterech Skoczni i trzy razy nie wygrał Pucharu Świata. Za każdym razem przegrywał z przedstawicielami krajów nordyckich. Raz z Nykänenem, raz z Vegardem Opaasem i raz z Ari-Pekką Nikolą. Gdy drugi raz wygrywał Turniej, nie zwyciężył w ani jednym konkursie i wyprzedził Opaasa o niecałe 7 punktów. Nie zmienia to faktu, że jest jednym z najwybitniejszych i najbardziej utytułowanych skoczków w historii.

Risto Laakkonen, Finlandia, 1989. Ma złote medale olimpijskie i mistrzostw świata, ale drużynowe. Zwycięstwo w Turnieju jest jego jedynym trofeum indywidualnym. Kolejny zawodnik, który wygrał go, nie wygrywając żadnego z konkursów. W Pucharze Świata zwyciężył dwa razy, osiem razy stawał na podium. Zakończył karierę w wieku 25 lat, w dwa miesiące po wywalczeniu złotego medalu olimpijskiego w Albertville.


cdn.

Źródła: www.fis-ski.com, skijumping.pl, Wikipedia, www.sports-reference.com, "Skok do Piekła" Leszek Błażyński, "Na skoczniach Polski i świata" Stanisław Marusarz, "Moje Życie- Adam Małysz" Sebastian Szczęsny i Maciej Kurzajewski, "Na krilich smučarskich letalcev" Otto Giacomelli i Aleš Guček, artykuły prasowe Wojciecha Szatkowskiego, informacje własne.