TCS w Bischofshofen: Przed nami wielki finał! (lista startowa)

Ponad tydzień zmagań, cztery miasta, cztery skocznie, a w tym wszystkim oni - najlepsi skoczkowie świata. Już dzisiaj poznamy ostateczne rozstrzygnięcia 63. Turnieju Czterech Skoczni. Wszystkie oczy zwrócone są na Stefana Krafta. Czy 21-latek wytrzyma presję związaną z występem przed własną publicznością? Początek serii próbnej o godzinie 15:00!

Podopieczny Heinza Kuttina stoi przed szansą na życiowy sukces. Wicemistrz świata juniorów z 2011 roku, dokładnie trzy lata temu w Bischofshofen zadebiutował w Pucharze Świata. Dziś ma okazję przejść do historii skoków jako triumfator 63. edycji najbardziej prestiżowego cyklu w całym kalendarzu.

Kraft od zwycięstwa w śnieżnym Oberstdorfie imponuje równą formą. Szóste i drugie miejsce w dwóch kolejnych konkursach pozwoliły uzyskać mu 23,1 pkt przewagi na dwa skoki przed końcem rywalizacji. Wydaje się, że jedynym skoczkiem, który może mu dzisiaj zagrozić jest o dwa lata starszy Michael Hayboeck. Kolega z kadry, a zarazem lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w treningach i kwalifikacjach skacze doskonale, jednak jeszcze nigdy w swojej karierze nie wygrał indywidualnego konkursu najwyższej rangi. Jedno wydaje się pewne, po raz siódmy z rzędu austriaccy kibice będą mieli ogromne powody do świętowania. W latach 2009-2014 w niemiecko-austriackim turnieju triumfowali: Wolfgang Loitzl, Andreas Kofler, Thomas Morgenstern, Gregor Schlierenzauer (dwukrotnie) oraz Thomas Diethart. Kto dołączy do tego grona? Przekonamy się już dziś, w Święto Trzech Króli.

Pełna klasyfikacja generalna TSC po 3 z 4 konkursów dostępna jest >>>TUTAJ<<<.

Do wtorkowych zawodów awansowało pięciu z sześciu Polaków, którzy brali udział we wczorajszych kwalifikacjach. Już w piątej parze Dawid Kubacki zmierzy się z ogromnie doświadczonym, a także nieobliczalnym Dmitrijem Wasiljewem. Rosjanin wciąż ma spore problemy z lądowaniem. Podobnie jak w Garmisch-Partenkirchen oraz Innsbrucku, Kamil Stoch w kwalifikacjach zajął 13. miejsce. Tym razem los skojarzył go z drużynowym mistrzem olimpijskim - Marinusem Krausem. Teoretycznie najłatwiejszy bój czeka Piotra Żyłę. Niespełna 28-letni podopieczny Łukasza Kruczka powalczy z innym z Rosjan - Ilmirem Hazetdinowem.

Zadania z gatunku 'mission impossible' czekają Bartłomieja Kłuska oraz Aleksandra Zniszczoła, który po przygodzie na rozbiegu, rzutem na taśmę awansował do czołowej "50". Członkowie kadry B staną naprzeciwko Andersa Jacobsena oraz głównego faworyta - Stefana Krafta. W tym wypadku liczyć możemy przede wszystkim na skoki, które dadzą miejsca wśród najlepszych pięciu przegranych z systemu KO.

Oficjalny rekord obiektu to 143 metry. Na taką odległość dokładnie 10 lat temu poszybował Daiki Ito. Japończyk z powodu upadku nie zakwalifikował się do dzisiejszego konkursu.

Początek serii próbnej już o godzinie 15:00. Na 16:30 zaplanowano start finałowych zawodów 63. Turnieju Czterech Skoczni. Warunki w Bischofshofen są dziś doskonałe. Jest bezwietrznie i bez opadów. Zza chmur nieśmiało przebija się słońce. Czeka nas zatem wspaniały konkurs na obiekcie im. Paula Ausserleitnera (HS 140). Transmisję przeprowadzą TVP1 oraz Eurosport.

Wyniki na żywo będziecie mogli śledzić za pośrednictwem relacji LIVE FIS >>

lub relacji Berkutschi >>

Wszystkich kibiców serdecznie zapraszamy do komentowania skoków na naszym czacie >>. Jednocześnie prosimy, by nie robić tego w komentarzach.

Program zawodów:

06.01.2015 (wtorek):

15:00 - seria próbna

16:30 - pierwsza seria konkursowa