Odbyły się już trzy serie treningowe w japońskiej Hakubie. Nieoczekiwanym zwycięzcą pierwszej serii był Reinhard Schwarzenberger. W drugiej i trzeci serii niepodzielnie panował już Janne Ahonen, dla którego dwa konkursy w Zakopanem były chyba tylko wypadkiem przy pracy. Niespodziewanie źle wypadł na treningach Małysz. Na treningu zajął 49, 31 i 10 miejsce.
I seria treningowa:
Pierwszą serię treningową w Hakubie wygrał doświadczony Austriak, Reinhard Schwarzenberger. Skoczył on aż 131,5 metra, jednak swoją próbę oddał z 21 belki startowej. Z belki niższej o cztery stopnie skakał Janne Ahonen, który zajął drugie miejsce. Lider Pucharu Świata skoczył 126,5 metra. Bardzo słabo zaprezentował się skaczący z numerem 53, Adam Małysz. Polak skoczył zaledwie 98,5 metra co dało mu dopiero 49 lokatę. Pomimo całkiem nieudanej próby Małysz i tak zaprezentował się najlepiej z Polaków. Wojciech Skupień i Marcin Bachleda skoczyli jeszcze gorzej plasując się na 52 i 53 lokacie. Nieoczekiwanie w pierwszej serii treningowej bardzo daleko skoczył Kang Chil Gu. Reprezentant Korei Południowej osiągnał 122,5 metra, jednak jak się później okazało był to jednorazowy "wyskok".
II seria treningowa:
W drugiej serii wszyscy zawodnicy skakali z 18 belki startowej i w równych dla wszystkich warunkach bezkonkurencyjny był Janne Ahonen. Fin wyprzedził następnego w klasyfikacji Martina Hoellwartha o 1 metr. Trzecie miejsce zajął dość niespodziewanie Martin Schmitt, który już jednak w pierwszym skoku pokazał, że jest w wysokiej formie. Ponownie słabo skoczył Adam Małysz. Skokiem na odległość 109 metrów "wylądował" na 31 pozycji. Inni nasi reprezentanci ponownie skakali tragicznie - 50 miejsce Skupienia i 52 Bachledy mówi samo za siebie.
III seria treningowa:
W ostatniej serii treningowej ponownie górował lider Pucharu Świata, skacząc 130,5. metra. Jego przewaga nad następnym skoczkiem - tym razem Noriaki Kasai, wyniosła 2 metry. Na trzecim miejscu znalazł się Roar Ljoekelsoey, który skoczył 127,5 metra. Ponownie dał o sobie znać dwukrotny zdobywca Pucharu Świata, Martin Schmitt skoczył 127 metrów i zajął 4 miejsce. W końcu Adam Małysz zaprezentował się lepiej. Polak skoczył 123,5 metra co dało mu 10 lokatę. Pocieszające jest to, że odległościach uzyskiwanych przez Adama widać progres, który miejmy nadzieje będzie również widoczny podczas jutrzejszego konkursu. Pozostali Polacy "w normie" - Wojciech Skupień zajął 46, a Marcin Bachleda 50 miejsce.