Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Aleksander Zniszczoł: "Tak po prostu będzie!"

Po pierwszych treningach na dużej skoczni w Falun Aleksander Zniszczoł był w pozytywnym nastroju. Polak zajął dwukrotnie 21. lokatę, a w trzeciej serii po bardzo dobrym skoku na 124,5 m uplasował się na miejscu szóstym.

- Jestem bardzo zadowolony, bo skoki były pozytywne. Najpierw było rozeznanie ze skocznią, ale w trzecim skoku wszystko zagrało tak jak miało i był już pozytywny skok. – ocenił zawodnik z Wisły.

Na skoczni normalnej Zniszczoł nie miał szansy występu, jednak skoczek nie ma zamiaru tego rozpamiętywać.

- Już jest po i nie ma co o tym myśleć, tylko skupić się na tych zawodach, tamte się już skończyły i nic nie da się z nimi zrobić. Są już następne, trzeba skakać dobre skoki co się umie i będzie dobrze.

Zniszczoł pytany o to, czy wierzy w swój występ w drugim konkursie indywidualnym na MŚ w Falun, odpowiada bez wahania:

- Czy ja wierzę? Ja to wiem! Gwarancji nigdy nie ma, ale ja to wiem i tak będzie po prostu.

- Skocznia jest bardzo przyjemna, dość wysoko się leci, jest czas żeby się poukładać. Nie będę mówił już o małej, bo ta jest szczególnie mała jak na małe, ale tu już jest trochę więcej czasu na lot i na przyjemność. – stwierdził podopieczny Łukasza Kruczka.

- Myślę, że brak startu mnie zmobilizował, ale ciężko mi teraz się wypowiadać o tym, jak to odebrałem. Teraz myślę, że tego momentu w moim życiu nie było, bo już z tym nic nie zrobię i co się będę denerwował. A jak to wpłynie na moje doświadczenie to czas pokaże. – mówił Zniszczoł.

Skoczek nie odczuł problemów z porywistym wiatrem na obiekcie w Falun.

- Tutaj siatki bardzo pomogły, ewidentnie na skoczni wieje tylko z jednej strony i w dobrym miejscu rozłożyli siatki, nic praktycznie na skoczni nie wieje, tylko tyle co zwykle. Był bardzo równy trening. Szczerze mówiąc takie siatki by się w Wiśle też przydały, ale już nie mówmy o tym. Fajne warunki były.

- Przerwy miałem dość, nie wiedziałem co z tym zrobić. Skakać mi się chce, fajnie się skacze, jest przyjemność i będę skakał. – zakończył Zniszczoł.


Korespondencja z Falun, Tadeusz Mieczyński