Piotr Żyła: "Trzymamy kciuki za wiatr"
Piotr Żyła był najlepszym z Polaków podczas jedynej poniedziałkowej serii treningowej. 28-latek zajął siódme miejsce na obiekcie Puijo. Jak oceni ten skok?
Jak skoczek z Wisły odebrał decyzję o przerwaniu kwalifikacji? - Fajnie się siedziało, ale ponoć tam wiało. Raz udało się skoczyć, więc jakaś robota została wykonana. Czekamy dalej do godziny 16. Wczoraj widziałem tylko skocznię, a dziś nawet udało się skoczyć. Plan minimum został wykonany. Oby przestało wiać, ale z tego co wiem, wieczorem ma niestety wiać.
Czy skok treningowy był udany? - Taki normalny. W porządku bardzo. Dałoby się lepiej, ale gorzej również. Ten obiekt jest specyficzny. Myślałem, że będę lądował, ale złapało powietrze i dało się odlecieć. Nad bulą trzeba mieć szybkość, bo jak się wyhamuje za progiem to jest bardzo ciężko cokolwiek odlecieć.
Wielu zawodników (m.in. Jan Ziobro) miało problemy w locie. Czy było niebezpiecznie? - Właśnie o tym mówiłem przed chwilą. To jest taka skocznia, że przy takich warunkach, przez każdy drobny błąd trzeba szybko wysunąć podwozie. W przeszłości miałem już takie doświadczenia, że brakowało prędkości i musiałem zjeżdżać na dół z buli. Myślę, że w tym roku tak nie powinno być. Zobaczymy czy uda się cokolwiek dziś rozegrać. Dobrze by było, gdyż siedzenie i strata czasu nie są przyjemne. Już lepiej rozegrać konkurs przy wietrze. Będzie więcej adrenaliny i coś się będzie działo. Trzymamy kciuki za wiatr!
Korespondencja z Kuopio, Tadeusz Mieczyński.
autor: Dominik Formela, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 2