Klemens Murańka: "Myślę, że będą padały rekordy"
Klemens Murańka wywalczył awans do piątkowego konkursu indywidualnego na przebudowanej skoczni w Planicy.
- Pierwsza faza lotu wygląda inaczej, ponieważ na starej skoczni był wąski przelot i dopiero potem było rozwidlenie a teraz od razu za progiem jest szeroko. Oprócz tego można dalej skakać niż się skakało dwa lata temu - powiedział Klemens Murańka.
- Z mojego skoku w kwalifikacjach nie jestem do końca zadowolony, ponieważ zepsułem na progu i wyhamowałem prędkość. Jutro będzie kolejny dzień i myślę, że będą padały rekordy co skok - dodał Polak.
- Postawione przede mną zadanie wykonałem chociaż nie w 100%, ponieważ wiem, że mogę dużo lepiej i jutro pokażę się z jak najlepszej strony -ocenił nasz zawodnik.
- Nie do końca udało mi się odpocząć po powrocie z Oslo. Miałem tylko jeden dzień wolny i z powrotem wyjazd na zawody. Jest to już końcówka i później będzie więcej czasu na odpoczynek - podsumował Murańka.
Korespondencja z Planicy, Tadeusz Mieczyński
autor: Anna Szczepankiewicz, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 6