Chika Yoshida: "Rozumiem frustrację zawodniczek"
Minionej zimy rozegrano czwartą edycję Pucharu Świata pań w skokach narciarskich. Zawodniczki narzekały nieco na ubogi kalendarz cyklu, w ramach którego odbyło się łącznie 14 konkursów czyli o ponad połowę mniej niż w przypadku mężczyzn. Co na to Dyrektor Pucharu Świata w skokach narciarskich kobiet, Chika Yoshida?
- W zasadzie jestem zadowolona z naszego kalendarza, ale rozumiem również frustrację zawodniczek - mówi Japonka - Aby zrozumieć w jaki sposób konstruowany jest kalendarz, należałoby przyjrzeć się podstawowym zasadom jego tworzenia. Kalendarz Pucharu Świata kobiet, podobnie zresztą jak mężczyzn, ustalany jest na podstawie zgłoszeń przesyłanych przez Narodowe Związki Narciarskie. W minionym sezonie przeprowadzono konkursy na wszystkich obiektach spełniających nasze wymogi, o które wnioskowały Narodowe Związki Narciarskie. Narodowy Związek przesyła do FIS zgłoszenie, a na podstawie otrzymanych zgłoszeń i w porozumieniu z organizatorami FIS ustala kalendarz na dany sezon. Jeżeli przyjrzymy się kalendarzowi Pucharu Świata mężczyzn, zobaczymy że jest on pełny. Nie wszyscy ubiegający się o prawo do organizacji zawodów je otrzymują. Jest więcej zgłoszeń niż można by przeprowadzić w ciągu jednego sezonu - tłumaczy Yoshida.
Mimo iż w grudniu, w Lillehammer odbywał się w ten sam weekend Puchar Świata pań i panów, mimo że obie skoczni były przygotowane, nie rozegrano w tym sezonie konkursu mieszanego:
- Norweski Związek Narciarski nie zgłosił chęci organizacji konkursu mieszanego - wyjaśnia Dyrektora Pucharu Świata pań.
Niemniej z przebiegu sezonu Japonka jest jak najbardziej zadowolona:
- Poziom reprezentowany przez zawodniczki jest rzeczywiście coraz wyższy, wyrównany jak nigdy dotąd. Zawodniczki z pięciu różnych krajów znalazły się w czołowej dziesiątce klasyfikacji generalnej tegorocznego Pucharu Świata. Pokazuje to tylko jak bardzo wyrównany był to sezon. Z mojego punktu widzenia ważny był również fakt, że podczas konkursów nie doszło do żadnych poważniejszych wypadków czy kontuzji. To kolejny argument udowadniający, że poziom kobiecych skoków wzrasta z roku na rok - cieszy się Yoshida.
autor: Adrian Dworakowski, źródło: berkutschi.com weź udział w dyskusji: 17