Strona główna • Igrzyska Olimpijskie

1000 dni do igrzysk. Wielka pompa w Korei Południowej

W miniony weekend w Korei Południowej uroczyście świętowano fakt, iż do rozpoczęcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2018 pozostało 1000 dni. Zorganizowano szereg imprez kulturalnych i sportowych, ogłoszono też oficjalnie nowy slogan czekającego nas za trzy lata wielkiego sportowego wydarzenia.


Jak informuje portal internetowy "Rzeczpospolitej" większość imprez odbyła się w stolicy kraju, Seulu, ale świętowano też w samym Pjongczang, które oficjalnie będzie organizatorem igrzysk oraz w innych miastach mających gościć olimipijskie wydarzenia: Chuncheon, Gangneung i Jeongseon. W ramach weekendowych obchodów odbyły się koncerty koreańskich gwiazd pop, bardziej klasyczne występy artystyczne, pokazy fajerwerków oraz spotkania ze sportowcami, wśród których była m.in. łyżwiarka figurowa Kim Yu-na, dwukrotna mistrzyni świata i mistrzyni olimpijska z Vancouver. Uruchomiono nawet specjalny pociąg ze stolicy kraju do Chuncheon, stolicy prowincji Gangwon, aby ułatwić widzom udział w obchodach organizowanych pod hasłem: "Szczęśliwe Pyeongchang, obietnica za 1000 dni."

Jednym z najważniejszych punktów wydarzenia było ogłoszenie nowego sloganu igrzysk: "Passion. Connected. ", czyli "Pasja. Połączeni". Prace nad hasłem trwały kilka miesięcy, komitet organizacyjny zlecił jego przygotowanie globalnej firmie konsultacyjnej. Takie zestawienie słów ma na celu "... rozszerzenie entuzjazmu dla uczestnictwa w igrzyskach, zwiększenie ich widowni, zwłaszcza w Azji oraz otworzenie nowych horyzontów dla sportów zimowych... " – wyjaśniał szef komitetu Cho Yang-ho.

Występujące na początku wyrazów w angielskiej wersji litery P i C są jednocześnie inicjałami miasta - organizatora igrzysk. Pomysł ten niesie też ze sobą całą gamę możliwości językowych, które mogą być wykorzystane przy dalszej promocji igrzysk, np. "People. Connected.", "Possibility. Connected." czy "Peace. Connected.".

"Obchody 1000 dni do olimpiady pokazują naszą wielką pasję i wolę zorganizowania oraz goszczenia udanych zimowych igrzysk olimpijskich" – napisano w oficjalnym komunikacie komitetu organizacyjnego.

Konkursy skoków ramach koreańskich igrzysk zostaną rozegrane na skoczniach w Alpensia Resort. Kompleks tamtejszych obiektów został ukończony w 2008 roku, od tego czasu odbyły się na nim m.in. konkursy Pucharu Kontynentalnego w skokach. We wrześniu 2009 roku triumf na skoczni normalnej odniósł Stefan Hula, który z wynikiem 105 metrów jest rekordzistą obiektu.

Dużo gorzej niż infrastruktura wygląda poziom reprezentujących Koreę skoczków narciarskich. W tej chwili w bazie Międzynarodowej Federacji Narciarskiej zarejestrowanych jest oficjalnie dziesieciu zawodników i dwie zawodniczki. Tak naprawdę jednak nikt spoza czwórki, którą oglądamy na skoczniach od kilkunastu lat (Hueng-chul Choi, Seou Choi, Chil-ku Kang, Hyun-ki Kim) nie jest w stanie rywalizować na międzynarodowym poziomie. Czterej czołowi koreańscy zawodnicy to skoczkowie z roczników 1981-84, mimo to dużo wskazuje na to, że to właśnie oni będą musieli bronić honoru tamtejszych skoków narciarskich na igrzyskach w 2018 roku. W minionym sezonie Seou Choi zdobył dwa punkty do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata i jest to największy od kilku lat sukces tamtejszej reprezentacji.