Maciej Kot: "Z tym błędem nie dało się odlecieć"
Maciej Kot po dzisiejszym konkursie rozpoczął urlop, który zamierza poświęcić na odpoczynek w Chorwacji. Nastrój przed wakacjami może mieć stosunkowo dobry, bowiem w Hinterzarten stanął na podium razem z polską drużyną, wywalczył też miejsce w drugiej dziesiątce sobotnich zawodów indywidualnych.
W pierwszej serii nasz reprezentant skakał w stosunkowo trudnych warunkach wietrznych, nie w tym jednak upatruje przyczyny nieco słabszego skoku:
- Warunki w pierwszym skoku nie były dobre, ale z tym błędem podobnym do wczorajszego nie dało się odlecieć. W trudnych warunkach chodzi o to, by uzyskać dobrą wysokość, by ten próg oddał nam energię. Nie udało się odlecieć, ale to jednak przede wszystkim przez mój błąd, a dopiero potem przez warunki. Drugi skok był lepszy, ale trudno powiedzieć bym był z niego zadowolony. Pewne elementy wykonałem lepiej, ale błędy cały czas się powtarzają. Po raz kolejny trzeba wyciągnąć wnioski, odpocząć i z taką nową motywacją ruszyć do kolejnych treningów.
- Myślami nie jestem jeszcze na urlopie, dopóki nie obejrzę skoku i nie przeanalizuję go z trenerem, nie zamknę tematu, jestem myślami tutaj. O wakacjach i odpoczynku pomyślę, gdy będę w hotelu. Tradycyjnie wybieram się do Chorwacji, na małą wyspę, gdzie można naprawdę odpocząć od zgiełku i gwaru w przyjemnych warunkach - cieszy się polski skoczek.
- Mam rozpisany ogólny plan organizacyjny na kolejne tygodnie. Ten pierwszy tydzień po urlopie będzie lżejszy, poświęcony na na odnowę biologiczną, a potem powrót do ciężkiego treningu. Wiem, że w planach jest m.in. start w Pucharze Kontynentalnym w Stams - zakończył siódmy zawodnik ostatnich igrzysk olimpijskich.
autor: Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 24