Werner Schuster: "Do sportowego szczytu jeszcze nam daleko"
Werner Schuster jest dumny z osiągnięć Severina Freunda, który w ubiegłym sezonie zdobył m.in. tytuł mistrza świata w Falun i zwyciężył w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Trener podkreśla jednak, że duży potencjał mają także inni członkowie kadry Niemiec. Zapewnia też, że cały czas pracuje z nimi, aby w zimie zajmowali czołowe pozycje w PŚ.
Jak mówi szkoleniowiec, świętowanie sukcesu Severina Freunda nie trwało długo. - Szybko zabraliśmy się do pracy. Wielu myślało pewnie, że będziemy kąpać się w szampanie, ale było odwrotnie. Z lat ubiegłych wiemy, że robimy postępy dzięki intensywnej pracy. Mimo zmęczenia, zaraz po sukcesie Severina, zabraliśmy się za analizę wyników – twierdzi.
Schuster podkreśla, że jego podopieczni odpuszczą niektóre zawody w sezonie letnim, ale w tych, w których wystartują, będą walczyć o najlepsze lokaty. - Kalendarz startów, zarówno w lecie, jak i w zimie, jest napięty, przez co zawodników czeka wiele podróży. To trudne, nawet dla najlepszych – twierdzi trener Niemców – Niełatwo będzie wziąć udział we wszystkich konkursach, walka o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej LGP to trudne zadanie. W ostatnich latach udało się to m.in. Andreasowi Wankowi i Andreasowi Wellingerowi. W tym roku wygrana naszego reprezentanta będzie raczej zaskoczeniem.
45-letni szkoleniowiec opowiada także o celach Niemców na kolejny sezon. - Zarówno ja, jak i skoczkowie jesteśmy zgodni w tym, że jeszcze nie osiągnęliśmy sportowego szczytu. Pomimo sukcesów, mamy jeszcze wiele do zrobienia – ocenia - Dużym wyzwaniem dla Severina Freunda będzie ponowny triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Wierzymy też, że w kadrze jest wielu młodych i uzdolnionych chłopaków, którzy będą skakać coraz lepiej i robić kolejne postępy.
Na pytanie, czego oczekuje od poszczególnych skoczków z kadry, Schuster odpowiada: - Severin Freund, Richard Freitag i Andreas Wellinger to zawodnicy, którzy pokazali, ze potrafią wygrywać i z pewnością są w stanie jeszcze nie raz to zrobić. Jeśli chodzi o formę Freitaga, jest to kwestia konsekwencji i osobowości. Ma wielki potencjał i jest bardzo pracowitym sportowcem, ale wciąż brak mu właśnie konsekwencji – zauważa trener – Z kolei Wellinger powrócił po kontuzji i ten powrót wyszedł mu niemal idealnie. Ma potencjał, aby na stałe zagościć wśród najlepszych. Takie trudności mogą go też uczynić lepszym sportowcem, bo skuteczniej będzie oceniał ryzyko.
Trener Niemców podkreśla, że nie należy zapominać także o innych zawodnikach z kadry. - Jak na razie na podium PŚ nie udało się wskoczyć Markusowi Eisenbichlerowi. Natomiast znaczny postęp zrobił Marinus Kraus. Także Andreas Wank próbuje walczyć o coraz lepsze rezultaty. Poza tym duch zespołu jest tak dobry, że bardzo zmotywowany jest również Michael Neumayer, który chce powalczyć o miejsce w zespole – podkreśla trener.
Szkoleniowiec przyznaje, że w te wakacje znalazł już czas na wypoczynek z rodziną, ale jak przekonuje, teraz skupia się tylko na pracy. - Trzeba przeanalizować miniony sezon i przygotować się na kolejny. Pomysły dotyczące personelu, strategii i koncepcji, przygotowaliśmy już na przełomie kwietnia i maja. W czerwcu i lipcu odbyliśmy natomiast obozy szkoleniowe i teraz czujemy się dobrze przygotowani, co potwierdziliśmy już w zawodach inaugurujących tegoroczny cykl LGP. Teraz pełni motywacji przystępujemy do każdego kolejnego konkursu – podsumowuje Schuster.