Łukasz Kruczek: "Spodziewaliśmy się lepszych skoków"
W sobotnim konkursie mężczyzn w Czajkowskim punkty zdobyli wszyscy członkowie kadry A. W czołowej "10" zameldowali się Piotr Żyła i Kamil Stoch, jednak żaden z nich nie włączył się do walki o zwycięstwo. Jak zawody na obiekcie HS 106 ocenia trener reprezentacji - Łukasz Kruczek?
Czy przeniesienie konkursu na obiekt normalny było konieczne? - W momencie, kiedy była podejmowana decyzja, wyglądało że innej opcji nie ma. Później, kiedy rozgrywany był konkurs, wiatru nie było i z perspektywy czasu można powiedzieć że decyzja nie była trafiona.
Zmiana obiektu wpłynęła niekorzystnie na naszych zawodników? - Duża skocznia i normalna to jednak jest różnica. Na obu trzeba jednak skakać dwukrotnie dobrze podczas konkursu. Sądzę, że konkurs na dużej dla większości naszych zawodników jest korzystniejszym rozwiązaniem.
Sobotni konkurs był sprawiedliwy? - Było trochę ruchów powietrza, ale nic ponad tzw. normę. Pecha nie mieliśmy.
Kamil Stoch po swojej drugiej próbie wydawał się zły. Była ona gorsza? - Był to słabszy skok. Jak sam później mówił zaryzykował i popełnił błąd. O to jednak chodzi, by nie kontrolować skoków. Pojawił się błąd, szkoda ale postawa zawodnika była ok.
Co się stało z Janem Ziobro, że po takich dobrych treningach w konkursie wypadł sporo gorzej? - Pierwszy skok zepsuł, w trakcie odbicia "przeleciało mu do przodu" jak to mówimy. W drugim chciał to skorygować i ten skok był właśnie taki korygujący, a nie po prostu dobry.
Ocena startu całej drużyny? - Patrząc na treningi, spodziewaliśmy się lepszych skoków, tylko że treningi były na skoczni dużej. Pogoda jest ok, więc w niedzielę powinniśmy startować na większym obiekcie.