Nick Fairall ciągle walczy o powrót na skocznię
Nick Fairall powoli wraca zdrowia. Wspiera go fundacja, dzięki której może pozwolić sobie na rehabilitację pod okiem specjalistów.
W wyniku upadku w kwalifikacjach w Bischofshofen, amerykański skoczek Nick Fairall doznał urazu kręgosłupa. 25-latek jednak nie poddaje się i robi wszystko, by powrócić do sportu.
W tej walce wspierają go zarówno duchowo, jak i finansowo, fani, inni skoczkowie narciarscy oraz postacie związane z tym sportem. W pomoc Amerykaninowi włączył się m.in. pierwszy polski mistrz olimpijski w skokach narciarskich Wojciech Fortuna, który postanowił w tym celu sprzedać swój złoty medal zdobyty na tej imprezie.
Teraz, dzięki wsparciu fundacji High Fives Athletes, pomagającej sportowcom, powracającym do zdrowia po kontuzjach, Fairall rozpoczął specjalistyczną rehabilitację w CR Johnson Healing Center w kalifornijskim Truckee.
W tym ośrodku zawodnik korzysta m.in.: z fizykoterapii, akupunktury, masaży oraz treningu personalnego. – To przyjemność, móc pracować ze sportowcami klasy olimpijskiej takimi jak Nick – chwali zawodnika Jack Powell, trener osobisty skoczka – Tacy jak on udowadniają nam, że praca, którą wykonujemy daje efekty, nawet jeśli mamy do czynienia z poważnymi obrażeniami.
Chwali go także dyrektor wykonawczy fundacji Roy Tuscany. – Jest bardzo skupiony na pracy i pełen sił. To przyjemność mieć go w swoim otoczeniu – twierdzi – Jego osobowość i nastawienie są jego największymi atutami na drodze powrotu do zdrowia.
Sam zawodnik wciąż powtarza, że jeszcze nie raz zobaczymy go na skoczni. – To zawsze będzie w mojej głowie i ciągle będę pracował, aby to osiągnąć – podkreśla.