Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

PŚ w Zakopanem - FIS otrzyma gwarancje od Ministra Sportu

Uważane jeszcze do niedawna za mekkę i stolicę polskich skoków Zakopane przeżywa nie najłatwiejszy okres. Z uwagi na braki infrastrukturalne spada na Podhalu zainteresowanie tą dyscypliną, a nieoceniona dla rozwoju polskich skoków Wielka Krokiew nie może być jeszcze do końca pewna prawa do ugoszczenia najlepszych skoczków narciarskich w najbliższych latach w ramach zawodów Pucharu Świata.


Jak informuje portal Podhale24.pl skoki wśród najmłodszych straciły w ostatnim czasie mocno na popularności:

- Liczba młodych skoczków narciarskich drastycznie spada - mówi portalowi Wojciech Gumny z Tatrzańskiego Związku Narciarskiego. - To nie są już te ilości skoczków na zawodach co kiedyś - 80, 90 dzieci. Teraz jest to góra 40. Ze stu osób wyłowić parę talentów się da, ale jak jest 30 uczestników, to już robi się kłopot.

Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy jest kiepska infrastruktura do uprawiania tego sportu w okolicach Zakopanego. Pilnego remontu od dłuższego czasu wymaga cały kompleks Średniej Krokwi. Jak tłumaczy portalowi Podhale24.pl Jacek Bartlewicz, dyrektor Centralnego Ośrodka Sportu w Zakopanem, COS już dwukrotnie musiał rezygnować z pieniędzy na remont Średniej Krokwi, z uwagi na problemy z uzgodnieniem dokumentacji projektowej, którą zaakceptować musi Tatrzański Park Narodowy.

Niegdyś obiekty do skoków znajdowały się w niemal każdej podhalańskiej miejscowości oraz w szeroko pojętych okolicach Podhala. Wspomnijmy choćby: Chochołów, Witów, Dzianisz, Poronin, Nowy Targ, Maków Podhalański, Rabkę, Bukowinę Tatrzańską, Szaflary, Krynicę czy Szczawnicę. Żadna z tych skoczni dziś nie funkcjonuje. Istnieją co prawda plany budowy niewielkich obiektów do skoków w okolicach Chochołowa czy Bukowinie Tatrzańskiej, ale jak wiadomo od pomysłu do realizacji droga jest daleka.

Inną kwestią jest status Wielkiej Krokwi jako skoczni, która z powodu stanu technicznego i ostatnich zawirowań wokół zawodów Letniej Grand Prix nie może być jeszcze stuprocentowo pewna otrzymania praw do organizowania na niej konkursów Pucharu Świata w najbliższych latach. Temat pucharowych zmagań pod Giewontem był głównym punktem niedawnej wizyty burmistrza Zakopanego, Leszka Doruli, w w Ministerstwie Sportu i Turystyki. W 2016 roku zawody powinny się odbyć bez przeszkód. Co dalej?

- Postanowiono, że minister da gwarancje Walterowi Hoferowi, że skocznia w Zakopanem będzie gotowa na 2017 rok – powiedział Leszek Dorula w rozmowie z Podhale24.pl - Tak, aby zostały zawody wpisane do kalendarza imprez. Prosiłem jednocześnie ministra, czy nie mógłby poprawić stosunków pomiędzy COS-em zakopiańskim a Tatrzańskim Związkiem Narciarskim. Według mnie trzeba tutaj współpracować dla dobra Pucharu Świata i dla Zakopanego i nie tworzyć sztucznych problemów, które są niepotrzebne.