Magdalena Pałasz: "Nie wiem co mam robić"
Magdalena Pałasz inauguracji sezonu 2015/2016 nie zaliczy do udanych. Podczas czwartkowych kwalifikacji na obiekcie HS 100 w Lillehammer, 20-latka zajęła 35. miejsce, przez co nie awansowała do piątkowego konkursu indywidualnego.
- Przed Pucharem Świata w Lillehammer skakałyśmy w Rovaniemi. Co mogę powiedzieć. Sama sobą jestem trochę zawiedziona. Nie będę mówić, że skakałam lepiej, a tutaj mi nagle nie wyszło. Od początku czułam, że coś było nie tak i nie do końca jestem na to gotowa. Robiłam wszystkie treningi tak, jak miałam to robić. Myślałam, że wykonałam dobrą robotę, dzięki czemu się tutaj uda, ale jest jak jest i nie wiem co mam robić - stwierdziła Pałasz.
- Chciałabym powoli wracać do swoich wcześniejszych skoków. Miniona zima mocno na mnie wpłynęła. Bardzo dużo się zmieniło nie tylko pod względem skoków, ale także w kwestii psychicznego spojrzenia na to wszystko. Jest mi ciężko, ale mam nadzieję, że będzie lepiej - dodała podopieczna Sławomira Hankusa.
Co zmieniło się w przygotowaniach w stosunku do poprzednich lat? - Treningi wyglądały trochę inaczej. Szczerze powiem, że więcej pracowałam sama w domu i robiłam trochę inne rzeczy. Nie wiem co się stało, że jest tak, a nie inaczej.
Korespondencja z Lillehammer, Dominik Formela i Tadeusz Mieczyński.
autor: Dominik Formela, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 6