Polak rządził na skoczniach w Lillehammer
Olimpijski kompleks skoczni narciarskich w Lillehammer był podczas minionego weekendu areną zmagań nie tylko skoczków, ale i specjalistów od kombinacji norweskiej. Sensacją skokowej części rywalizacji kombinatorów okazał się reprezentant Polski, Szczepan Kupczak.
23-letni zawodnik klubu AZS AWF Katowice wygrał skokiem na 133,5 metra piątkowe kwalifikacje, które na skutek sobotnich problemów z pogodą i zmiany programu rywalizacji zostały potraktowane jako pierwsza seria konkursowa. Do biegu Polak przystępował więc jako lider, a w sobotnim konkursie zajął ostatecznie 20 miejsce, zdobywając swoje pierwsze w karierze punkty Pucharu Świata. O tym, że piątkowy skok nie był przypadkiem Kupczak przekonał wszystkich w niedzielę, kiedy to podczas konkursu na skoczni normalnej zajął drugie miejsce lądując na 98 metrze. Tym razem jednak punktów nie zdobył, bo po biegu sklasyfikowano go ostatecznie na 32 miejscu.
Swoją bardzo dobrą dyspozycją na skoczni Polak nie jest zaskoczony. - Już od lata udaje mi się utrzymywać formę na przyzwoitym poziomie i mam nadzieję, że pozostanie tak przez całą zimę – powiedział nam po zawodach w Lillehammer.
Choć w ostatnich latach zdarzało się, że specjaliści od kombinacji po zmianie dyscypliny całkiem dobrze radzili sobie jako skoczkowie (wspomnieć należy zwłaszcza o Davidzie Zaunerze i Annsim Koivurancie), Szczepan Kupczak nigdy nie myślał i nadal nie myśli o tym, by się przebranżowić i odrzucić w kąt narty biegowe:
- Nie myślałem o tym i raczej nie będę myślał, już w czasie gimnazjum w SMS Szczyrk widziałem się tylko jako kombinator i szkoliłem się pod tym kątem. Wiadomo, często z zazdrością patrzyło się na prestiż, jakim cieszą się skoki, jednak uprawianie tylko jednej konkurencji nie przynosiłoby mi satysfakcji. Zbyt wiele czasu i pracy poświęciłem na to, żeby osiągnąć taki poziom, jaki prezentuję i byłoby mi żal zostawić to dla skoków, w których nie widziałbym dla siebie celów. W kombinacji mam jeszcze dużo do dopracowania, przede wszystkim chciałbym się poprawić na polu biegowym – mówi brązowy medalista tegorocznej Zimowej Uniwersjady i uczestnik mistrzostw świata w Falun.
Rekord życiowy Szczepana Kupczaka wynosi 139 metrów, tyle uzyskał na skoczni w Klingenthal.