Stefan Hula: "Dobrze, że zawody są wieczorami"
Stefan Hula po dobrym dziesiątym miejscu wywalczonym w konkursie w Lillehammer również na skoczni w Niżnym Tagile prezentuje się przyzwoicie. W kwalifikacjach do pierwszych zawodów zajął 15. miejsce.
"W swoim pierwszym skoku treningowym źle dojechałem do progu i miałem potem problemy. W drugim treningu już wszystko było w porządku, skok był czysty. A w kwalifikacjach za bardzo wyczekałem skok i nie poszło, tak jakbym sobie tego życzył. Za bulą nie było powietrza i trzeba było dość mocno walczyć o odległość" - skomentował Stefan Hula.
"Pogoda w tym sezonie nas nie rozpieszcza. Cały czas są jakieś problemy. Tutaj bardzo kręci wiatr, szczególnie za progiem i nie jest łatwo. W drugiej i trzeciej fazie lotu jest już lepiej, spokojniej" - ocenił polski skoczek.
"W Rosji jestem już czwarty raz. Jest trochę inaczej niż w innych krajach. Wczoraj przyjechaliśmy późno i nie mogłem zasnąć, ale udało się wyspać. Dobrze, że zawody są wieczorami, ponieważ nie będzie problemów z wysypianiem się"
"Nie będę niczego obiecywał, chciałbym oddać tak dobre skoki jak w Lillehammer" - zakończył Hula.
Korespondencja z Niżnego Tagiłu, Tadeusz Mieczyński
autor: Anna Szczepankiewicz, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 5