Mateusz Rutkowski czeka...
Nie sposób było jednak rozpocząć serii próbnej. Walter Hofer był temu absolutnie przeciwny:
- Te podmuchy wiatru nad bulą są bardzo groźne dla skoczków, którzy wychodzą z progu z szybkością ponad 100 kilometrów na godzinę
Nie pomogło przekładanie serii na kolejne terminy. Wiatr nie ustawał. Prognozy na dzisiejszy dzień są dużo lepsze, a w sobotę i niedzielę ma padać deszcz, ale, jak twierdzi Piotr Fijas, choć nikt nie przepada za skakaniem w deszczu, to jest to lepsze niż wiatr.
Mateusz Rutkowski spędził kolejna nerwową noc. Skoczek bardzo liczył, że w czwartek, po raz pierwszy w swojej karierze, poszybuje na mamuciej skoczni, ale niestety, pogoda pokrzyżowała te zamiary. Ostatnio skakał treningu na skoczni w Ramsau, gdzie, podobnie jak inni członkowie kadry, oddał kilka skoków.
Tymczasem Adam Małysz nieco się uspokoił. Burza medialna, jak twierdzi Apoloniusz Tajner, nieco ucichła i nasz najlepszy skoczek mógł spokojnie trenować. Wszyscy maja nadzieję, że końcówka sezonu będzie należeć do mistrza świata.
Dzisiaj zaplanowano serię treningowa na godzinę 9.00, a o godzinie 10.15 ma sie odbyć pierwsza seria konkursowa. Każda reprezentacja może wystawic 4 zawodników, tylko drużyna niemiecka - pięciu, ze względu na to, ze tytuł mistrza świata w lotach należy do Svena Hannawalda.
Mateusz Rutkowski już niedługo dostanie szansę poprawy swojego rekordu życiowego na słoweńskiej Velikance.
na podstawie: DP