Noriaki Kasai został ojcem!
Noriaki Kasai ma za sobą niezwykle udany weekend – w konkursach Pucharu Świata w Sapporo był 4. i 3. Świetne rezultaty osiagnięte przed własną publicznością na skoczni Okurayama schodzą jednak na dalszy plan wobec zmian w życiu rodzinnym Japończyka. W sobotę wieczorem na świat przyszło jego pierwsze dziecko.
Sobotnie zawody w Sapporo Kasai zakończył na 4. miejscu, zaś w niedzielę – po skokach na 138,5 oraz 134 m – z notą 259,5 pkt. po raz drugi w tym sezonie wskoczył na podium (po 3. miejscu w PŚ w Engelbergu). Podczas konferencji prasowej po ceremonii dekoracji 43-letni Japończyk wyjawił, że w sobotni wieczór był przy narodzinach swojego pierwszego dziecka, córeczki: – Matka i dziecko czują się dobrze. Kiedy usłyszałem płacz maleństwa, miałem łzy w oczach – mówi Kasai.
Styczeń był dla weterana Pucharu Świata bardzo trudnym miesiącem – 13 stycznia w wieku 38 lat zmarła po długoletniej chorobie jego siostra, Kumiko Maekawa. – Nie powiedziałbym, że to reinkarnacja mojej siostry – ale pojawiło się wśród nas nowe życie. Od tej pory to moja córka będzie dawać mi siłę – przyznaje Japończyk.
Narodziny córeczki nie przeszkodziły świeżo upieczonemu tacie na skoczni... – Mój pierwszy skok był prawie idealny, a zadecydowało o tym to, o co najbardziej dbam – punkty za pozycję w locie. Przed drugą próbą byłem na dobrej pozycji, żeby zaatakować, ale spiąłem się w momencie odbicia. Szkoda, bo miałem szansę wygrać – podsumował Kasai.
Warto też wspomnieć, że po zakończeniu niedzielnej rywalizacji w Sapporo Noriaki Kasai odebrał dwa oficjalne certyfikaty Księgi Rekordów Guinessa, dokumentujące jego ostatnie sportowe rekordy:
– Najwięcej startów indywidualnych skoczka narciarskiego w Mistrzostwach Świata w Narciarstwie Klasycznym – łącznie Kasai wziął udział w 12 rozgrywanych co dwa lata imprezach, od 1989 do 2015 r.;
– Najwięcej startów indywidualnych w zawodach Pucharu Świata w skokach narciarskich – oficjalna liczba konkursów widniejąca na dokumencie to 488 (od 17 grudnia 1988 r. do 6 stycznia 2016 r.), jednak po weekendzie w Sapporo jest ich już 490.
To nie jedyne rekordowe osiągnięcia Japończyka – ma też na swoim koncie nagrodę za Najwięcej startów w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich, w których brał udział siedmiokrotnie (to osiągnięcie dzieli z rosyjskim saneczkarzem Albertem Demczenką). 17 lutego 2014 r., zdobywając brązowy medal w konkursie drużynowym podczas ZIO w Soczi, stał się też Najstarszym medalistą olimpijskim w skokach narciarskich – miał wtedy dokładnie 41 lat i 256 dni. W listopadzie tego samego roku wyśrubował też własny rekord w kategorii Najstarszy zwycięzca zawodów Pucharu Świata w skokach narciarskich, wygrywając ex aequo z Simonem Ammannem konkurs na skoczni w Ruce.
– Kiedy byłem dzieckiem nienawidziłem przegrywać – nigdzie, nigdy. W tym musi tkwić sekret moich osiągnięć teraz – sądzi Noriaki Kasai. – Jeśli chodzi o ciągłą wiarę w sukces, ważne jest dla mnie wsparcie i bycie docenionym przez innych – jest wielu ludzi, którym powinienem za to podziekować.
Gratulujemy i nadal trzymamy kciuki za japońskiego skoczka – zarówno w roli taty, jak i sportowca-rekordzisty!