Andrzej Stękała: "Cele na jutro? Super skoki i zabawa"
Podobnie jak w Oslo, tak i w Trondheim wszystkich sześciu Polaków awansowało do konkursu indywidualnego. W środę zobaczymy między innymi Andrzeja Stękałę, który w kwalifikacjach osiągnął odległość 124,5 metrów i został sklasyfikowany na 22. pozycji.
Po występie w zawodach drużynowych, a zwłaszcza po drugim skoku na odległość 129,5 metra, Andrzej Stękała bardzo chciał sprawdzić się indywidualnie na królewskiej skoczni w Oslo. Jednak pogoda pokrzyżowała mu plany, a konkurs został odwołany. Okazja do rywalizacji przed norweską publicznością nadarzy się za to w Trondheim. Jak zakopiańczyk ocenił swoje wtorkowe próby? - Próby takie bez szału, ale dość fajne te skoki tutaj były. Może nie jestem z nich do końca zadowolony, bo wkradają się błędy, ale to takie bardziej ze zmęczenia. Dziś na pewno pójdę do fizjoterapeuty, który mnie odnowi i teraz już powinno być dobrze.
W kwalifikacjach Andrzeja Stękałę nieco bujało w locie. Już po wylądowaniu zawodnik pokazywał, że nie czuł się podczas skoku stabilnie: - Jak wyszedłem z progu, to troszkę mnie urwało, przez co później zszarpałem rękami i narty nie wyszły mi tak płynnie z progu – wyjaśnił.
Międzynarodowa Federacja Narciarska zdecydowała, że nierozegrany w Oslo konkurs indywidualny zostanie przeniesiony do Vikersund. To oznacza, że Andrzej Stękała prawdopodobnie już w ten weekend zadebiutuje na skoczni mamuciej: - Bardzo mnie to cieszy – przyznał. - Szybko sprawdzałem na jakiej skoczni odbędą się te zawody, bo strasznie liczyłem na to, że będzie to Vikersund i fajnie, że tak się stało.
Dokładnie dwa lata temu, 9-ego lutego Kamil Stoch zdobył w Soczi swój pierwszy złoty medal. Zapytaliśmy Andrzeja Stękałę czy pamięta, co robił tamtego dnia: - Oglądałem skoki – odparł natychmiast. - Na pewno oglądałem skoki i cieszyłem się bardzo z tego złota.
Jak przyznaje zakopiańczyk, podczas pobytu w Trondheim skoczkowie nie mają okazji do spacerów po mieście. Wolny czas poświęcają na odpoczynek i dobre przygotowanie do kolejnych zawodów. Jakie cele postawił przed sobą Andrzej Stękała przed środowym konkursem? - Takie jak zawsze – super skoki i zabawa.
Korespondencja z Trondheim, Dominik Formela
autor: Joanna Sibińska, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 3