Andrzej Stękała: "Skocznia jest przyjemna, ale wymagająca"
W kwalifikacjach poprzedzających jutrzejszy konkurs indywidualny na obiekcie Hochfirstschanze, Andrzej Stękała spisał się najlepiej z naszych reprezentantów. Wykorzystał dobre warunki, co umożliwiło mu zajęcie 6. miejsca.
Po nieudanym konkursie w Wiśle, wydaje się, że reprezentant zakopiańskiego AZS-u wrócił na właściwe tory. - Fajnie, że udało mi się dobrze skoczyć. Ten skok był lepszy niż wcześniejsze, ale miałem też dobre warunki i chwała Bogu, że udało się je wykorzystać.
20-latek przyznaje jednak, że jego skoki wciąż nie wyglądają tak, jak powinny. - Wkrada się taki błąd, że zaczynam od tyłka i nie jest to pchane do ziemi. Trochę skomplikowane, ale da się to wyeliminować.
Czy w serii kwalifikacyjnej wiatr sprzyjał? - Warunki jak widać pomogły, ale dobrze, że je wykorzystałem. To daje trochę pewności siebie, że jednak mogę daleko skakać. I taki daleki skok jest jak najbardziej na plus.
Jak Andrzej Stękała ocenia skocznię i dzisiejsze warunki? - Ogólnie bardzo lubię tę skocznię, jest dość przyjemna, ale wymagająca. Jeśli chodzi o warunki, to wiatr strasznie kręcił. Widziałem teraz skoki zawodników, którzy startowali po mnie, to trochę zelżał i jeszcze jak zaczął wiać z tyłu, to ciężko było odlecieć nawet tym lepszym.
Jakie cele na jutro stawia przed sobą skoczek z Zakopanego? - Na pewno będę starał się oddawać najlepsze skoki i liczę na solidne punkty.
Korespondencja z Titisee-Neustadt, Tadeusz Mieczyński
autor: Natalia Żaczek, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 10