Poważna kontuzja Schlierenzauera
Po dokładniejszych badaniach, które Gregor Schlierenzauer przeszedł w Innsbrucku, okazało się, iż 26-latek podczas pobytu w Kanadzie zerwał więzadło krzyżowe przednie w prawym kolanie. Przypomnijmy, iż Austriak upadł podczas jazdy na nartach na jednym ze stoków Ameryki Północnej.
Popularny "Schlieri" kontuzji nabawił się podczas zjeżdżania na nartach w Kanadzie poza oficjalnie wyznaczonymi trasami. To coraz popularniejsza forma narciarstwa ekstremalnego, która obarczona jest sporym ryzykiem w przypadku braku odpowiedniego doświadczenia.
- Wczorajsze badania w Austrii wykazały, że mam zerwane przednie więzadło krzyżowe w prawym kolanie. W efekcie czeka mnie operacja, a następnie dłuższa przerwa. To oczywiście przykre i swego rodzaju porażka, ale zdecydowanie nie jest to tragedia. Wolałbym wrócić do was z lepszą informacją w kontekście mojego powrotu, ale dziękuję za zrozumienie w ostatnich tygodniach. W ostatnim czasie wycofałem się z mediów publicznych, dzięki czemu mogłem spędzić czas z samym sobą, a także z przyjaciółmi. Na przełomie marca i kwietnia czeka mnie operacja, a następnie rehabilitacja - stwierdza Austriak w oświadczeniu wydanym na swojej stronie internetowej.
- Po raz pierwszy od dziesięciu lat moja kariera sportowa nie potoczyła się tak, jak to sobie zaplanowałem i dlatego potrzebowałem odpoczynku i spokojnej analizy - zarówno pozytywnych jak i negatywnych aspektów. To nie jest łatwa sprawa, a kontuzja na pewno nie pomoże mi w kontynuowaniu tego procesu.
- Moim celem jest odzyskanie znów pełnej sprawności, będę nad tym pracował z pełnym zaangażowaniem i energią, ale dam sobie na to tyle czasu, ile będzie potrzeba. Najpierw muszę być całkowicie zdrowy i wtedy mogę myśleć nad powrotem. W najbliższej przyszłości nie będę zbyt często pojawiał się publicznie, ale nie dlatego, że źle się czuję, ale dlatego, że nie ma wiele do powiedzenia i taki odpoczynek pomoże mi w spokojnej pracy nad powrotem do zdrowia i realizacji przyszłych planów. Nie ma jednak powodów do tego, aby spuszczać głowę, czy martwić się, że plany muszą zostać nieco zmodyfikowane.
- Niestety nie będę mógł wziąć udziału w planowanym na 8 maja biegu charytatywnym "Wings for Life World Run". Tym bardziej zatem zachęcam wszystkich do wspierania tej szczytnej inicjatywy.