Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

Eddie Edwards ambasadorem MŚ w Lahti!

Jeden z najsympatyczniejszych zawodników w historii skoków narciarskich, Brytyjczyk Eddie "The Eagle" Edwards, odwiedził ostatnio Finlandię. Co emerytowany skoczek robił w Skandynawii?


Jak się okazuje, wyjazd związany był między innymi z promocją filmu nagranego na podstawie jego biografii. Popularny Eddie odwiedził również Lahti, gdzie otrzymał symboliczny klucz, który oficjalnie uczynił go ambasadorem przyszłorocznych mistrzostw świata. Brytyjczykowi towarzyszyli Toni Nieminen i Tami Kiuru. Legendarny "Orzeł" zadeklarował, że skoki wciąż są bardzo bliskie jego sercu. Były skoczek powiedział także, że chciałby szerzyć fenomen tego sportu, a powierzona mu rola będzie ku temu świetną okazją.

Warto wspomnieć, że "Eddie zwany Orłem", będzie miał swoją premierę w Polsce już 27 maja. Kontrakt na nakręcenie filmu na temat swojej kariery Edwards podpisał już 15 lat temu, produkcja jednak z różnych powodów nie mogła wystartować. Początkowo skoczka miał zagrać Steve Coogan, później na jego miejscu stawiano Ruperta Grinta. Ostatecznie, w rolę głównego bohatera wcielił się Taron Egerton. Na ekranie zobaczymy także Hugh Jackmana jako trenera pomagającego mu przygotować się do igrzysk w Calgary oraz Christophera Walkena - mentora szkoleniowca. Celem produkcji jest nie tyle ukazanie postaci popularnego sportowca, a walkę o marzenia, toczącą się mimo wszelkich przeciwności losu.

Czy aktorzy grający główne role w filmie wiedzieli wcześniej kim jest Eddie?

- Szczerze mówiąc, nie. Ogólnie rzecz biorąc, raczej nie interesuję się sportem. Kiedy zadzwonił do mnie producent z propozycją, miałem szczęście, że tuż obok była mama, która podpowiedziała mi, kim on właściwie jest – śmieje się odtwórca głównej roli.

- Również nie za bardzo orientuję się w sporcie. Jednak myślę, że akurat przy tej produkcji jakaś większa wiedza na temat skoków nie jest konieczna. Film bardziej przypomina komedię niż dokument o sportowcu, choć jego historia naprawdę inspiruje… – mówi Jackman.

Eddie Edwards był pierwszym brytyjskim skoczkiem, który wystąpił na Igrzyskach Olimpijskich. Podczas imprezy w Calgary, gdzie został dwukrotnie sklasyfikowany na ostatnim miejscu. Niewątpliwie przeszedł do historii jako jeden z najgorszych przedstawicieli tej dyscypliny. Z powodu krótkowzroczności, z okularami nie rozstawał się nawet zasiadając na belce, a jego styl określano mianem tragicznego. Wspomniane zabawy na skoczni zaowocowały ogromną sławą. "Latający Tynkarz" stał się gwiazdą programów telewizyjnych, brał również udział w różnorakich reklamach.