Strona główna • Austriackie Skoki Narciarskie

Lukas Mueller opuścił klinikę

Po 149 dniach ciężkiej pracy, pełnych wzlotów i upadków, chwil szczęścia i załamania, Lukas Mueller opuścił klinikę rehabilitacyjną w Bad Haring. Co więcej, austriacki skoczek wyszedł z ośrodka o własnych siłach, podpierając się jedynie kulami.


24-latek, który w styczniu uległ poważnemu wypadkowi na skoczni mamuciej w Kulm, marzył o opuszczeniu centrum rehabilitacyjnego w taki sposób. Nie wydawało się to realne, ponieważ zaledwie kilka dni wcześniej na jednym z portali społecznościowych zamieścił filmik, na którym dopiero co przymierzał się do nowego "sprzętu".

- Była to tylko wizja, która stała się rzeczywistością. To niesamowite, jak z każdym dniem kolejne małe rzeczy się poprawiają. Jednak jestem świadomy, że nie mogę tak po prostu zapomnieć o paraliżu. Niektórych funkcji nie da się przywrócić – mówi Austriak.

Zawodnik podzielił się również na swoim fanpage'u wpisem z podziękowaniami. Wspomina też o rodzinie, z którą w końcu będzie mógł spędzić więcej czasu. - Mój siostrzeniec Felix nie może doczekać się mojego powrotu do domu. Dziękuję wszystkim terapeutom, lekarzom, pielęgniarkom i oczywiście wam, dającym nową dawkę motywacji każdego dnia.

Tuż po powrocie do domu, Mueller planuje rozpoczęcie współpracy ze starym terapeutą, który pomoże mu w jego dalszej drodze do pełni sił. Wiosną przyszłego roku, ponownie ma zgłosić się do kliniki, w której odbędzie maksymalnie ośmiotygodniową sesję rehabilitacyjną.

24-latek zwrócił się także do ludzi, zmagających się z podobnymi schorzeniami. - Nie ma powodu, by chować głowę w piasek. Taka sytuacja to wcale nie koniec świata. Każde życie jest warte przeżycia, a przeszłości niestety nie zmienimy.