Kamil Stoch: "Chcę sobie na coś zapracować"
Za sprawą wywalczenia drugiego miejsca w niedzielnym konkursie w niemieckim Klingenthal, Kamil Stoch awansował na trzecie miejsce klasyfikacji końcowej Letniego Grand Prix 2016. Dla 29-latka było to trzecie drugie miejsce w tym sezonie. Każdorazowo lepszy okazywał się rodak dwukrotnego mistrza olimpijskiego - Maciej Kot.
- W mojej ocenie był to bardzo dobry start. Cała drużyna, podobnie jak w Hinzenbach, zrobiła naprawdę dobrą pracę. Maciek był poza zasięgiem wszystkich. Skacze w innej lidze, na własnym poziomie. Ja na tę chwilę nie koncentruję się na bezpośredniej rywalizacji z kimkolwiek. Zależy mi na poprawianiu swojej dyspozycji i skoków. Uważam, że udało się dzisiaj zrobić naprawdę dobrą pracę, jeżeli chodzi o poprawianie elementów skoku - komentuje Stoch.
Czy zmienne warunki w Klingenthal były bardzo problematyczne? - Im większa skocznia, tym mi jest trochę łatwiej. Mam więcej czasu na reakcję w powietrzu, dzięki czemu mogę cokolwiek zrobić w dalszej części lotu. Zrobiłem dobrą pracę w kwestii kierunku odbicia. Trochę też pracowałem z nartami, co mam nadzieję, że było widać. Jeżeli jakiś ekspert to zauważył, to bym się cieszył <śmiech>. Cieszyły mnie te skoki. Na kręcący wiatr nie mamy wpływu. Mam tylko wpływ na swoje poczynania, a dziś zrobiłem to, co do mnie należało. Z tego jestem zadowolony.
Po kilkudniowym zgrupowaniu w Planicy i serii startów w LGP pojawiło się zmęczenie? - Nie bardzo. Jesteśmy solidnie przygotowani pod kątem kondycyjnym. Jesteśmy trzy dni w ciągu startowym, a ja mógłbym jeszcze kilka dni poskakać. To jest chyba dobre.
Czy Kamil Stoch wziąłby w ciemno trzecie miejsce w klasyfikacji końcowej Grand Prix po minionej edycji Pucharu Świata? - Nigdy niczego nie biorę w ciemno. Chcę sobie na coś zapracować. Cieszę się, że tym razem zapracowałem na trzecie miejsce. To jest trochę niespodziewane, ponieważ jak wspominałem przed rozpoczęciem Letniego Grand Prix, chciałem koncentrować się na pracy, którą muszę wykonać podczas poszczególnych konkursów. Trzecie miejsce biorę jako swego rodzaju nagrodę.
Triumf w Letnim Pucharze Narodów jest potwierdzeniem słuszności kierunku obranego przez nowego trenera? - Jak najbardziej trzeba pochwalić cały sztab szkoleniowy. Wszyscy pracują na najwyższym poziomie i każdy daje z siebie wszystko. Cała drużyna jest teraz na wysokim poziomie i wszyscy wiemy, na co nas stać. Teraz trzeba skupić się na sobie, a także na tym, co mamy do zrobienia. Nie należy popadać w zbytni samozachwyt, ale też nie martwić się nazbyt tym, co będzie przed nami. Trzeba wierzyć w siebie i robić to, co do nas należy.
Jakie kroki trzeba podjąć, aby za niespełna dwa miesiące na śniegu było jeszcze lepiej? - Na pewno nie leżeć <śmiech>. Trenować!
Korespondencja z Klingenthal, Dominik Formela.
autor: Dominik Formela, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 12