Stefan Horngacher: "Maciek nadal ma nad czym pracować"
Stefan Horngacher pierwszy sezon letni z polską kadrą narodową może uznać za bardzo udany. Maciej Kot wygrał indywidualną klasyfikację Letniego Grand Prix 2016, a nasza reprezentacja okazała się najlepsza w zestawieniu Letniego Pucharu Narodów. Jak austriacki szkoleniowiec ocenia finałowe zawody w niemieckim Klingenthal?
- Jestem usatysfakcjonowany z dwóch ostatnich konkursów. Były one bardzo dobre, szczególnie dla Maćka, który jeszcze poprawił się w stosunku do pierwszego periodu Letniego Grand Prix. Także Dawid i Kamil prezentują się lepiej - twierdzi Horngacher.
Triumf w Letnim Pucharze Narodów jest czymś szczególnym? - To jest naprawdę miłe. Puchar Narodów jest zawsze podkreśleniem rzetelnej pracy całego zespołu i sztabu szkoleniowego. Ta klasyfikacja pokazuje, że nasza praca idzie w odpowiednią stronę.
Warunki odegrały dużą rolę w finałowych zawodach LGP w Klingenthal? - Tylko dla trzech ostatnich skoczków warunki były bardzo wymagające. Zaczęły się intensywne opady deszczu, a wiatr zaczął często zmieniać kierunek. Nie były to optymalne warunki dla czołowych zawodników. Na szczęście odbywało się to w bezpiecznych warunkach, więc wszystko jest w porządku.
Maciej Kot w pięciu niedzielnych próbach lądował na 140. metrze lub dalej. Czy te próby były bliskie ideału? - To niesamowite, jak daleko lądował za każdym razem, ale nadal ma nad czym pracować, aby być jeszcze lepszym. To nie koniec w jego przypadku. Inni zawodnicy również nie są w najlepszej formie. Maciek skacze najlepiej, ale inni nie są w optymalnej dyspozycji. Nie możemy przespać najbliższego okresu, czeka nas dalsza praca.
Jan Ziobro i Paweł Wąsek w ten weekend wywalczyli dodatkowe miejsca startowe na trzeci period Pucharu Świata i Pucharu Kontynentalnego. Co to oznacza dla polskiej reprezentacji? - To nie jest najważniejsze, ale dobrze mieć maksymalne kwoty startowe. Możemy wykorzystać wielu zawodników. Dodatkowe miejsca w Pucharze Świata i Pucharze Kontynentalnym są przydatne.
Jak aktualnie wygląda dyspozycja najmłodszej części ekipy? - Myślę, że Jakub Wolny wykonał w Klingenthal dobrą pracę. Nadal traci sporo metrów w locie, ale staramy się wyeliminować ten błąd, aby wskoczył na wyższym poziom. Poziom w kadrze A, na czele z Maciejem Kotem, był dla Andrzeja Stękały zbyt zbyt dużym wyzwaniem. Aktualnie trenuje on z kadrą B. Klemens Murańka skacze coraz lepiej. Także ma problemy w locie, ale pracujemy już nad tym.
Piotr Żyła przyzwyczaja się do nowej pozycji najazdowej? - Jest coraz bardziej stabilny. W każdym skoku pokazuję podobną jakość, ale jego ogólna dyspozycja rośnie.
Czy kadra A na sezon zimowy została już wybrana? - Nie. Nadal nie. Czekają nas Letnie Mistrzostwa Polski oraz zgrupowanie we włoskim Predazzo z kadrą B, po których podejmiemy odpowiednie decyzje.
Korespondencja z Klingenthal, Tadeusz Mieczyński i Dominik Formela