Skocznia w Lubawce czeka na kolejne inwestycje
Choć drugi etap przebudowy skoczni w położonej w polskich Sudetach Lubawce, o którym informowaliśmy w sierpniu wbrew wcześniejszym zapowiedziom jeszcze się nie rozpoczął, to miejscowi włodarze są zdeterminowani, by założone wcześniej plany doprowadzić do końca i dysponować w pełni funkcjonalnym kompleksem do uprawiania skoków narciarskich.
Jedną z głównych inwestycji w ramach projektu przywrócenia Lubawce skoków narciarskich jest zapewnienie skoczni możliwości stałego dośnieżania, co w obliczu ostatnich bezśnieżnych zim jest niezwykle istotne.
- Jesteśmy w kontakcie z firmą która specjalizuje się w naśnieżaniu obiektów sportowych. Przygotowywana jest dokumentacja na wykonanie studni głębinowej, z której będzie możliwy pobór wody potrzebnej do zaśnieżania - mówi Ewa Kocemba, burmistrz Lubawki.
- Niezbędne jest też wybudowanie wieży sędziowskiej. Jest już jej projekt. Złożyliśmy wniosek o pozwolenie na budowę, a jeszcze w tym roku zostanie wybrany wykonawca – dodaje pani burmistrz. Kolejną z planowanych inwestycji jest powstanie małej skoczni treningowej o punkcie konstrukcyjnym 25 m. Fundusze jakie ma zagwarantowane Lubawka na powstanie skokowej infrastruktury to 150 tys. zł z Funduszu Pomocy Regionalnej z budżetu sejmiku województwa dolnośląskiego oraz 100 tys. zł z własnego budżetu. - Z pieniędzy tych chcemy w tym roku zrealizować wieżę i być może zdążymy i z małą skocznią - mówi z nadzieją Ewa Kocemba.
Dalekosiężne plany Lubawki są jeszcze bardziej ambitne. Oprócz wyżej wspomnianych inwestycji w założeniach jest powstanie budynku wielofunkcyjnego oraz trasy do narciarstwa biegowego, co umożliwiłoby miejscowym działaczom ubieganie się o organizację mistrzostw Polski w kombinacji norweskiej.
Skocznia w Lubawce na Kruczej Skale powstała w 1924 roku i jest najstarszym istniejącym do tej pory obiektem tego typu w Polsce. Ostatnie zawody rozegrano tu w 2010 roku w ramach Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży. W sezonie 2015/16 impreza ta miała zagościć tam ponownie, jednak z uwagi na brak śniegu zawody na specjalnie w tym celu zmodernizowanej skoczni nie doszły do skutku i przeniesiono je do czeskiego Harrachova.
autor: Adrian Dworakowski, źródło: rp.pl weź udział w dyskusji: 11