Sarah Hendrickson chce wystartować w Lillehammer
Pierwsza w historii zdobywczyni Kryształowej Kuli powraca do rywalizacji. 22-letnia Sarah Hendrickson, z powodu kontuzji kolana i długotrwałej rehabilitacji, nie wystartowała w poprzednim sezonie Pucharu Świata. Amerykanka jest już jednak gotowa na nową edycję cyklu.
– Ostatni rok był dla mnie bardzo trudny – przyznaje Sarah Hendrickson, która wkrótce powróci do rywalizacji z najlepszymi zawodniczkami świata: – Przeszłam tyle godzin rehabilitacji, iż wiedziałam, że nadszedł czas, aby zaufać sobie i swojemu kolanu.
Amerykanka niedawno oddała swoje pierwsze skoki po kontuzji, na skoczni HS84 w Planicy. – W naszym sporcie nie ma spokojnego przejścia z rehabilitacji do treningów. To zupełnie inna sytuacja niż w narciarstwie alpejskim, gdzie małymi kroczkami możesz ponownie zjeżdżać ze stoku. Mogłam tylko podjąć decyzję - skoczyć albo nie skoczyć – wyznaje mistrzyni świata z Val di Fiemme, która jest zadowolona ze swojego wyboru: – To było niesamowite uczucie, móc znowu latać.
Po dziesięciu dniach treningów w Planicy, Sarah Hendrickson wyruszyła do Oberstdorfu: – Tutaj mogę skorzystać z torów lodowych, aby przygotować się do zimy. Planuję wziąć udział w inauguracji Pucharu Świata Pań w Lillehammer. Na chwilę obecną to realny plan – zdradza Amerykanka.
13-krotna zwyciężczyni zawodów Pucharu Świata już nie może doczekać się powrotu do rywalizacji: – Tęskniłam za życiem wędrującego sportowca. Uwielbiam podróżować po świecie. Oczywiście, chcę również ponownie zobaczyć moich przyjaciół z całego świata. Po prostu brakowało mi stylu życia zawodowego sportowca – kończy Sarah Hendrickson.
autor: Adam Bucholz, źródło: Berkutschi weź udział w dyskusji: 4