Bartosz Czyż: "W kadrze Polski podpatruję Kamila Stocha"
Jedną z najjaśniejszych postaci kadry juniorów podczas tegorocznego sezonu letniego okazał się Bartosz Czyż. Zawodnik dokooptowany do grupy Macieja Maciusiaka w trakcie okresu przygotowawczego, kilkukrotnie punktował w cyklu FIS Cup, a w sierpniu zdobył pierwsze punkty Letniego Pucharu Kontynentalnego. Jak wiślanin czuje się u progu sezonu letniego?
- Czuję się dobrze. Uważam, że sezon zimowy może być naprawdę udany. Trzeba jednak jeszcze dużo pracować, aby skoki były odpowiednie. Jest to mój pierwszy sezon w kadrze, ale współpracę ze sztabem szkoleniowym oceniam pozytywnie. Treningi są super, a atmosfera jest bardzo dobra. Przede wszystkim jest bardzo śmiesznie. Zazwyczaj mieszkam w pokoju z Pawłem Wąskiem - opowiada 17-latek.
Czy letnie wyniki są pozytywnym zaskoczeniem? - Byłem zdziwiony tymi wynikami. Nie spodziewałem się przed sezonem letnim, że w ogóle dostanę się do kadry, a co dopiero tego, że będzie mnie stać na punktowanie w FIS Cupie, a następnie w Pucharze Kontynentalnym.
Jak młodzieżowiec wspomina intensywny wyjazd do Kuopio, gdzie przez cztery dni z rzędu rywalizował na obiekcie Puijo w ramach zawodów trzeciej i drugiej rangi? - Były to zawody na minus. Skoki były złe i trudno mówić o tym starcie, bo jestem trochę rozczarowany. Mogło być lepiej, ale sam byłem sobie winien. Skoki były słabe jakościowo, przez co nie było dobrych punktów i lokat.
Nad czym aktualnie najbardziej podczas treningów musi się skupiać Bartosz Czyż? - Muszę popracować nad siłą odbicia. Jest to taki szczególny mankament w moim przypadku. Do tego muszę poprawiać pozycję dojazdową.
- Przede wszystkim chciałbym polecieć na Mistrzostwa Świata Juniorów, ale liczą się też dobre skoki - mówi junior, na temat swoich celów na nadchodzący sezon zimowy.
Nad czym szczególnie skupiał się 17-latek przy okazji zgrupowania wszystkich polskich kadr we włoskim Predazzo? - Głównie skupiałem się na prędkościach na rozbiegu, bo mam je słabe, ale jest już lepiej.
Kto jest sportowym idolem podopiecznego Macieja Maciusiaka? - W kadrze Polski najbardziej podpatruję Kamila Stocha.
Tego lata Czyż zdobył pierwsze w życiu punkty zawodów rangi międzynarodowej. W dwunastu startach w cyklu FIS Cup zebrał 128 "oczek", natomiast w Letnim Pucharze Kontynentalnym otrzymał sześć szans. Dwa występy zakończył w czołowej "30". W Wiśle Malince, w ramach Letnich Mistrzostwach Polski seniorów został on sklasyfikowany 21. pozycji. W swojej kategorii wiekowej na obiekcie Skalite w Szczyrku musiał uznać wyższość Tomasza Pilcha, natomiast w rywalizacji drużynowej, wraz z kolegami z drugiej ekipy WSS Wisły finiszował na pozycji nr 6.
Korespondencja z Cetniewa, Dominik Formela i Sebastian Jętczak