Podsumowanie Pucharu Świata 2003/2004

Początek sezonu zaczął się dla Polaków bardzo dobrze. Już po pierwszych dwóch konkursach Adam Małysz objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Jednak kolejne zawody przyniosły systematyczny spadek formy czołowego polskiego skoczka. 9 lokata w Trondheim, 12-ta w Neustadt i znów dwa razy 9-te miejsce w Engelbergu oraz w Oberstdorfie nie mogły zadowolić polskich kibiców. Turniej Czterech Skoczni przyniósł pierwszy dołek Małysza w sezonie 2003/2004. Polak zajął zaledwie 19-tą lokatę w Ga-Pa, 25-tą w Innsbrucku i 20-te miejsce w Bischofshofen i ostatecznie w Turnieju Czterech Skoczni został sklasyfikowany na 15-tej pozycji.

Dwa drugie miejsca przed własną publicznością w Zakopanem miały być powrotem Adama Małysza na szczyt. Tak się jednak nie stało. Tuż po świetnych występach w Polsce, podwójny złoty medalista z Val di Fiemme zajął 32 miejsce w japońskiej Hakubie, a kolejne 12-te i 11-te lokaty nie poprawiły nastroju polskim kibicom.

W ostatnich występach PŚ Adama Małysza w tym sezonie, którymi nieoczekiwanie stały się konkursy w Oberstdorfie (loty) oraz w Willingen, Polak łącznie zdobył zaledwie 21 pkt., co nie dawało wielkich nadziei na dobrą lokatę na MŚ w Lotach w Planicy. I tak się też stało - 11-te miejsce w najważniejszej imprezie sezonu nie było tym, czego wszyscy oczekiwali po trzykrotnym zdobywcy PŚ.

Tymczasem o czołowe lokaty w PŚ niemal od samego początku sezonu walka toczyła się właściwie tylko pomiędzy reprezentantami Norwegii oraz Finlandii. Norwegowie w sumie wygrali aż 13 z 22 konkursów Pucharu Świata, z czego 7 zwycięstw wywalczył Roar Ljoekelsoey, 4 Sigurd Pettersen, a dwa triumfy święcił Bjoern-Einar Romoeren. Dla Finów najwięcej konkursów wygrał Janne Ahonen (3), dwa razy triumfował Matti Hautamaeki, a raz na najwyższym stopniu stanął Tami Kiuru.

Reprezentanci pozostałych krajów zdołali odnieść w minionym sezonie PŚ zaledwie po jednym zwycięstwie. Dla Austrii jedyną pucharową wygraną wywalczył weteran - Martin Hoellwarth (Zakopane), dla Niemiec - Michael Uhrmann (Zakopane), dla Słowenii - Peter Zonta (Innsbruck), a jedynym Japończykiem, który odniósł zwycięstwo w tym sezonie był Noriaki Kasai w Salt Lake City.

Triumf w klasyfikacji generalnej PŚ Janne Ahonena pokazał po raz kolejny, iż Kryształowej Kuli nie zdobywa zawodnik, który odnosił w sezonie najbardziej spektakularne sukcesy czy też nokautował konkurentów w poszczególnych konkursach. PŚ to trofeum, które przypada skoczkowi najrówniejszemu w przekroju całego sezonu, a tym razem najrówniejszą formę prezentował Janne Ahonen. Fin w PŚ 2003/2004 aż 13 razy stawał na podium, tylko raz był w zawodach poza pierwszą 15-tką (i to na inaugurację sezonu w Kuusamo), a jego średnia lokata w sezonie wahała się w okolicach 5-tego miejsca.

Odrobinę mniej równy był największy konkurent Ahonena w walce o Puchar Świata - Roar Ljoekelsoey. Norweg odnotował wyraźny spadek formy podczas Turnieju Czterech Skoczni oraz konkursów w Libercu. Roar był wówczas zaledwie 14-ty w Ga-Pa, 19-ty w Innsbrucku, 10-ty w Bischofshofen oraz 12-ty i 15-ty w czeskim Libercu. To właśnie ten okres zaważył na tym, iż to Fin cieszył się ostatecznie z triumfu w klasyfikacji PŚ 2003/2004.

Ljoekelsoeyowi nie pomogło bicie rekordów na mamuciej skoczni w Oberstdorfie czy też na obiekcie w Lillehammer, ani aż 7 pucharowych wygranych tym sezonie.

Wielkim przegranym ubiegłego sezonu można uznać Sigurda Pettersena, który w pewnym momencie wydawał się nie do pobicia, a styl w jakim wygrał Turniej Czterech Skoczni budził ogromny respekt. Niestety - od pechowego upadku podczas konkursu lotów w niemieckim Oberstdorfie - Sigurd nie zdołał juz powrócić do pełni dyspozycji. Jednak spadek formy Pettersna przyszedł już wcześniej - tuż po TCS - w Zakopanem, gdzie sympatyczny Norwego zdołał wywalczyć zaledwie 11-tą oraz 9-tą lokate.

Największym zgrzytem tego sezonu była z pewnością niesprzyjająca aura, która przez całą zimę uprzykrzała życie organizatorom, a silny wiatr stwarzał zagrożenie dla zdrowia skoczków, o czym przekonali się niestety Thomas Morgenstern czy też Koreańczyk Choi, którzy zaliczyli paskudnie wyglądające upadki...

Miniony Puchar Świata - mimo rozczarowań ze strony naszych reprezentantów oraz przytłaczającej dominacji Norwegów - z pewnością nie był nudny. Walka o Kryształową Kulę trwała do ostatniego konkursu, co sprawiło iż nie oglądaliśmy na koniec sezonu zawodów o przysłowiową pietruszkę. Liczne zmiany w przepisach FIS - m.in. dotyczące kombinezonów - nie sprawiły wcale, iż zawodnicy latali bliżej niż w latach ubiegłych - a świadczą o tym najlepiej liczne poprawione rekordy.

Zobacz klasyfikację generalną Pucharu Świata 2003/2004...

Zobacz klasyfikację Pucharu Narodów 2003/2004...

Już wkrótce zaprezentujemy szczegółową analizę sezonu dla reprezentantów poszczególnych krajów - serdecznie zapraszamy do odwiedzania naszego serwisu!

Statystyki PŚ 2003/2004

Zobacz pełne statystyki sezonu 2003/2004...»