Andreas Goldberger: "Na Rukę już jestem za stary"
Choć Andreas Goldberger zakończył karierę ponad dekadę temu, nie pożegnał się ze światem skoków i jako ekspert telewizji ÖRF wciąż pojawia się na skoczniach całego świata. W Ruce podzielił się z naszym serwisem pierwszymi wrażeniami dotyczącymi nowego sezonu.
Skijumping.pl: Nowy sezon zaczął się kwalifikacjami w Ruce. Co myślisz o tym pierwszym dniu?
Andreas Goldberger: Skocznia jest bardzo dobrze przygotowana, mamy piękną, zimową pogodę, nowe tory najazdowe, nowe siatki przeciwwiatrowe. Myślę, że to będą dobre zawody. Zawodnicy pokazali na treningach i w kwalifikacjach niezłe skoki. Sądzę, że to będzie bardzo ekscytujący sezon.
Skijumping.pl: Jak zwykle chcieliśmy spytać o polską drużynę, która ma nowego, austriackiego trenera.
A.G.: Muszę przyznać, że Polacy wyraźnie się poprawili. Zeszłej zimy mieli spore problemy. Ale latem pokazali, że są bardzo mocni. Na tej skoczni też pokazali już dobrą formę. Maciej Kot oddał świetny skok w kwalifikacjach, Kamil Stoch też skoczył dobrze. Polska drużyna dokonała sporego postępu w ciągu ostatniego roku i myślę, że tej zimy będą znacznie lepsi - miejmy nadzieję - niż w zeszłym roku.
Skijumping.pl: A co z Austriakami?
A.G.: Jestem dobrej myśli. Pierwsze skoki był całkiem niezłe. Nasi czołowi skoczkowie - Stefan Kraft i Michael Hayböck oddali dobre skoki ale wciąż mogą się poprawić. Początkowo mieli trochę problemów z nowymi torami najazdowymi. Andi Kofler i Manuel Fettner też pokazali się z niezłej strony. Odpadł tylko jeden zawodnik, będziemy mieć więc w zawodach pięciu Austriaków. Liczę na to, że Hayböck i Kraft, tak jak zeszłej zimy, będą czołowymi skoczkami sezonu.
Skijumping.pl: Fani wciąż dopytują się o Gregora Schlierenzauera. Myślisz, że powróci do Pucharu Świata?
A.G.: Trudno powiedzieć. Wiem, że dwa tygodnie temu oddał już jakieś skoki treningowe. Na pewno będzie kontynuował treningi. Z jego kolanem już jest całkiem w porządku, ale by wrócić na tak wysoki poziom jak Puchar Świata, potrzeba trochę więcej czasu. Skakanie na dużych skoczniach, wykonywanie wciąż telemarku, to spore obciążenie dla kolana. Na razie jest za wcześnie. Być może Gregor wróci do Pucharu w styczniu? Może pojawi się w Zakopanem? Ale tej zimy na pewno.
[reklama]
Skijumping.pl: A kiedy Ciebie znów zobaczymy na skoczni?
A.G.: Muszę troszkę potrenować. Skaczę czasem jako przedskoczek, skaczę z kamerką dla ÖRF. Na pewno skoczę na Turnieju Czterech Skoczni, być może na Mistrzostwach Świata w Lahti.
Skijumping.pl: A tu, w Ruce?
A.G.: Nie, nie, nie [śmiech] na skoki na tak dużych skoczniach już jestem troszkę za stary.
Korespondencja z Ruki, Tadeusz Mieczyński