Daniel-Andre Tande: "Ten weekend nie był dla nas zbyt dobry"
Zarówno wczoraj jak i dzisiaj, Daniel-Andre Tande spisywał się najlepiej spośród podopiecznych Alexandra Stoeckla. Po zwycięstwie w kwalifikacjach, stanął na drugim stopniu podium, co pozwoliło mu na awans do czołowej "piątki" w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata 2016/2017.
Skijumping.pl: Czy jesteś zaskoczony dzisiejszym wynikiem?
Daniel-Andre Tande: Jestem z niego przede wszystkim bardzo zadowolony. Pierwszy skok mógł być lepszy, ale drugi był naprawdę dobry, więc cieszę się z miejsca na podium.
Skijumping.pl: Wydaje się, że przez dłuższy czas nie mogłeś trafić na dobre warunki tutaj w Kuusamo.
D.T.: Tak, ale w zeszłym roku nie odbył się tu żaden z planowanych konkursów, więc myślę, że nie możemy się na nie skarżyć.
Skijumping.pl: Komitet Organizacyjny zrobił w tym roku dużo dobrego. Zamontowano nowe tory najazdowe oraz pojawiły się siatki przeciwwiatrowe.
D.T.: Tory były dobrze przygotowane przez cały weekend. Nie skakałem tu wcześniej zbyt dużo, więc ciężko powiedzieć, jak wyglądałoby to bez siatek, ale na skoczni nie odczuwało się silniejszych podmuchów wiatru, a chyba o to właśnie chodziło.
Skijumping.pl: Czy czujesz się dobrze przygotowany do sezonu?
D.T.: Tak, czuję się bardzo dobrze przygotowany. Ciężko pracowałem tego lata i mam nadzieję, że zimą to zaprocentuje.
Skijumping.pl: Jak myślisz, kto może być najsilniejszy tej zimy?
D.T.: Pewniakami są oczywiście Peter Prevc oraz Severin Freund, ale nie mogę przewidzieć, kto okaże się najlepszy na końcu.
Skijumping.pl: Co możesz powiedzieć o współpracy z drużyną Alexandra Stoeckla?
D.T.: Bardzo dobrze nam się współpracuje. Świetnie się ze sobą dogadujemy i to samo dotyczy całego systemu, który nas otacza, co zazwyczaj widać na skoczni, choć ten weekend nie był dla nas zbyt dobry.
Korespondencja z Ruki, Tadeusz Mieczyński i Marcin Hetnał