Kamil Stoch: "Skok był naprawdę super"
Kamil Stoch we wspaniałym stylu wygrał kwalifikacje do zawodów PŚ w Lillehammer, Polak znokautował rywali lotem na odległość 144 metrów, co jest wynikiem zaledwie dwa metry gorszym od rekordu skoczni. I pewnie kibice mogliby już ze spokojem czekać na weekendową rywalizację gdyby nie fakt, że po lądowaniu Stoch skarżył się na ból w kolanie.
- Skok naprawdę był super, a jeżeli chodzi o kolano to nie wiem jeszcze dokładnie, co się stało. Mam wielką nadzieję, że to nic poważnego, trochę pobolewa i nie mogę go do końca wyprostować, ale liczę, że to lekkie przeciążenie. W każdym razie dam radę przenieść ciężar na tą nogę, która boli i ją zgiąć" - skomentował swój skok oraz problemy z kolanem nasz reprezentant.
Kamil przyznał, że lądowanie telemarkiem na takiej odległości było ryzykowne i jest to jedna z przyczyn dokuczającego mu bólu. - Pewnie był to efekt telemarku, bo było to już dosyć daleko i wysokość lotu była duża przez co przeciążenie było większe niż przy skoku dwadzieścia metrów bliższym. Mogłem się zdecydować nie robić telemarku, ale wyszło jak wyszło.
Dwukrotny mistrz olimpijski życzyłby sobie jutro sprawiedliwej rywalizacji na Lysgardbakken - Oby były równe warunki i nie wiało i żebyśmy skakali w podobnych warunkach.
Nasz mistrz nie mógł rozmawiać dłużej, gdyż został wezwany przez fizjoterapeutę kadry Łukasza Gębalę.
Korespondencja z Lillehammer, Dominik Formela
autor: Paweł Guzik, źródło: Informacja własna weź udział w dyskusji: 20