Adam powraca
Oprócz Adama na skoczni pojawił się Grzegorz Sobczyk oraz Mateusz Rutkowski z trzema kolegami z ZSMS. Obecny był także trener Łukasz Kruczek i wiceprezes PZN - Lech Nadarkiewicz.
Łukasz Kruczek wyjaśnił przyczynę tego posezonowego treningu:
- Chodziło nam o to, by Adam po prostu skoczył. Głównym celem miało być pożegnanie z sezonem na skoczni, a nie na zabiegach rehabilitacyjnych. Ponieważ Adam zakończył pewien cykl zabiegów, był to świetny moment na to, by znowu zaczął skakać.
Adam wykonał siedem skoków i tylko w jednym z nich nie doleciał do punktu K. Długość najazdu była różna - stopniowo zwiększana z powodu niskich prędkości na progu, będących skutkiem wysokiej temperatury i topniejącego śniegu. Adam nie odczuwał żadnego bólu, mówił że czuje się świetnie.
Również wiceprezes Lech Nadarkiewicz cieszył się z udanego powrotu Małysza:
- On skakał lepiej niż zimą. Naprawdę! Pierwszy skok i od razu 123 metry - spokojnie, bez żadnego zachwiania. Dokładnie tak, jak byśmy chcieli, by skakał na zawodach.
Źródło: Przegląd Sportowy