Strona główna • Polskie Skoki Narciarskie

PZN: Jeszcze trochę poczekajcie...

W Zakopanem odbyła się konferencja prasowa zorganizowana przez Polski Związek Narciarski. Niestety, nie podano na niej informacji, na którą tak bardzo wszyscy czekali: a mianowicie, kto zostanie trenerem reprezentacji Polski na miejsce Apoloniusza Tajnera. Wszystkim zainteresowanym stronom przyjdzie jeszcze troche poczekać.

Konferencję otworzył prezes PZN, Paweł Włodarczyk, który tak podsumował miniony sezon:

- Początek sezonu był dla nas dobry. Później z wynikami sportowymi było trochę gorzej, aż wreszcie przyszły dwa wspaniałe skoki Adam Małysza na wspaniale zorganizowanych zawodach w Zakopanem. Później ku zaskoczeniu wszystkich, był ten fatalny upadek Adama Małysza, który nami wstrząsnął i na koniec sezonu decyzja, którą ogłosił Apoloniusz Tajner, o rezygnacji pracy w Polskim Związku Narciarskim. Była to informacja wysokiego kalibru.

Przyszedł czas na pożegnanie i podziękowania dla Apoloniusza Tajnera. W imieniu kadry wystąpił Adam Małysz, który wręczając swojemu trenerowi wiązankę kwiatów oraz upominek ze zdjęciem podopiecznych, powiedział:

- Chciałbym zdementować to, że kiedykolwiek były między nami jakieś nieporozumienia. Wiadomo, że są chwile dobre i złe, ale zawsze trzymaliśmy się razem. Chcielibyśmy oficjalnie podziękować trenerowi, bo nieoficjalnie to podziękujemy jeszcze nie raz. Serdecznie dziękujemy za współpracę, za te wspaniałe chwile i za to co dla nas zrobił...

Na konferencji przedstawiono nowego sponsora kadry skoczków: firmę Indesit. Ta firma będzie wspomagać naszą reprezentację aż do roku 2006, do Igrzysk Olimpijskich w Turynie.

Adam Małysz pytany o nowego trenera powiedział:

- Mnie jest obojętnie w jakiej kadrze będę, nie pogniewam się kiedy będę nawet w kadrze C.

Nasz najlepszy skoczek stwierdził, że sam nie będzie wybierał sobie trenera, a uczynić to ma PZN. A tymczasem działacze związku nadal nie podjęli decyzji co do obsady kluczowego stanowiska w kadrze. W zakulisowych rozmowach wszyscy jednak stawiali na Heinza Kuttina, ale prezes Włodarczyk oświadczył zgromadzonym dziennikarzom:

- Wciąż prowadzimy rozmowy. Co prawda zmierzają one do końca, ale jeszcze nie podjęliśmy ostatecznych decyzji. Daliśmy sobie czas do 30 marca.

źródło: interia.pl